środa, października 26, 2016

"Panna z dobrego domu" Candace Camp

"Panna z dobrego domu" Candace Camp

Tytuł: "PANNA Z DOBREGO DOMU"
Autor: Candace Camp


Wydawnictwo: HarperCollins
Data wydania: 16 września 2011 r.

Liczba stron: 444




Moja ocena 7/10



Mam taki zwyczaj, że na urlop zabieram zawsze jeden romans by nastroić się słonecznie, miło i urlopowo. OK wiem teraz miałam tylko jeden dzień urlopu, ale to był ciężki dzień i wymagał natychmiastowej reanimacji dobrego humoru. Ponad to ostatnia lektura była bardzo ciężka i pozostawiła po sobie niemalże psychiczne zniszczenie. Zatem dwa powody to już wystarczająca okazja by sięgnąć po książkę Pani Candace Camp. 

Po przeczytaniu opisu „Panny z dobrego domu” wiedziałam tylko, że idę na spotkanie z pięknym romansem w mojej ulubionej arystokratycznej ramie. Jednym z głównych bohaterów jest Hrabia Simon Westport, który na pierwszy rzut oka wydaje się być zimnym i budzącym postrach draniem. Zamierz on ożenić się i szuka kandydatki, która zaakceptuje jego warunki, bowiem małżeństwo to dla niego tylko zwykła transakcja pozbawiona uczuć. Transakcja ta oczywiście ma nieść za sobą korzyści dla obu stron, on oczekuje dziedzica a ona będzie żyć dostatnio i wygodnie. Wybór hrabiego pada na Serenę, która niestety kocha innego ale z obowiązku i dla zapewnienia dobrobytu rodzinie przyjmuje jego awanse. 
Wszystko wydawałoby się proste i przewidywalne, gdyby nie ogromna miłość siostrzana. Na scenę wkracza zatem Charity Emmerson, młodsza siostra Sereny, która nie może patrzeć na jej cierpienie i postanawia siebie poświęcić dla rodziny. Pewnego ranka pojawia się w salonie Hrabiego Dure i przedstawia mu swoją propozycję. Hrabia początkowo niechętny jest tej zamianie sióstr, ale w końcu ulega argumentom Charity, przystaje na ten układ i od tego dnia życie jego staje na głowie.

To wszystko dzieje się zaledwie na kliku pierwszych stronach tej książki, a dalej czeka na nas jeszcze wiele niespodzianek. Autorka stworzyła ciepłą komedię romantyczną w której znajdziemy nie tylko miłość i pożądanie ale również intrygi, kłamstwa i zdradę. Czytając tę książkę ubawiłam się do łez a Charity Emmerson urzekła mnie od momentu gdy tylko wkroczyła do salonu hrabiego i osiągnęła zamierzony cel. Jej osobowość, charakter oraz impulsywność prowadzą do wielu zabawnych sytuacji które automatycznie zwiększają sympatię do tytułowej bohaterki. Powieść przepełniona jest humorem i to jest jej ogromny atut.

W jednej z recenzji natknęłam się na opinię, że książka ta zawiera wątek kryminalny cyt.: „nie za dobrze skonstruowany” a w innej z kolei, że „intryga jest przewidywalna i jednorodna”. Zatem, jeśli szukacie idealnie skonstruowanego kryminału z odpowiednio zbudowaną intrygą to odsyłam do stosownego gatunku literackiego. Tu znajdziecie fenomenalną komedię romantyczną z wątkiem kryminalnym a jedyny błąd jaki popełnia autorka to taki, że stworzyła książkę, która nie pozwoli Wam zasnąć.

Polecam gorąco „Pannę z dobrego domu” tym wszystkim którzy lubią ciepłe historie o uczuciach z ogromną dawką humoru w tym przypadku. Natomiast tym którzy nie lubią tzw. "romansideł" tym bardziej zwracam uwagę na tą powieść, która ubawi do łez na tle romantycznej historii ze szczyptą kryminału. To nie było moje pierwsze spotkanie z Candace Camp i nadal podtrzymuje swoje zdanie, że z pewnością nie ostatnie.
Polecam!

Pozdrawiam serdecznie
Zaczytana Joana



Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:
- "Pod hasłem" - hasło: GLOBTROTER - USA

- "Gra w kolory II" - Turkus


3 komentarze:

  1. Nie słyszałam o tej książce, ale myślę, że na jakiś jesienny wieczór to dobra lektura.

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest zdecydowanie dla mnie! Uwielbiam takie książki i własnie czegoś takiego ostatnio szukałam! :)

    Buziaczki! ♥
    Zapraszam do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za treściwe odwiedziny :-)

Copyright © 2016 Epilog - zaczytana Joana , Blogger