Polecam z całego serce
Zaczytana Joana
Polecam z całego serce
Zaczytana Joana
"Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić, odwagi, abym zmienił to co mogę zmienić, i mądrości, abym odróżnił jedno od drugiego."
"Po tamtej stronie piekła" Tomasza Betchera to zdecydowanie książka godna polecenia, ponieważ czytelnik dosłownie jest bombardowany całą gamą uczuć. Przy połączeniu z rzetelnym i fachowym podejściem autora do swojej pracy, daje efekt fenomenalny. Ja jeszcze długo po zamknięciu książki siedziała z nią w ręku bo chciałam przedłużyć moment rozstania.
Zakończenie, tak jak w pierwszym tomie, oczywiście zwala czytelnik z nóg i ma ochotę albo zadzwonić do autora z pytaniem, co też on tu nawyprawiał, albo biec do księgarni po trzeci i ostatni tom z serii. Ta druga opcja niestety jeszcze nie jest możliwa, ponieważ książką jest jeszcze w opracowaniu. Autor jednak obiecuje, że jest szansa na zakończenie trylogii jeszcze w tym roku.
Polecam z całego serce
Zaczytana Joana
W tej powieści jest wszystko to co ja lubię najbardziej i dlatego odstawiam ją na półkę do zapomnienie. Tak dobrze przeczytaliście - do zapomnienie.
Czytam książki od zawsze, ale nie lubiłam robić tego dwa razy z tą samą książką - do pewnego momentu. Zaczęłam bowiem sięgać po książki, które uwiodły mnie tak bardzo, że po ich przeczytaniu od razu zazdroszczę tym którzy mają ją dopiero przed sobą.
Wymyśliłam sobie wówczas półeczkę "do zapomnienia" i stawiam na niej książki, które kiedyś bym chciała przeczytać jeszcze raz.
Trylogia "Po tamtej stronie" autorstwa Tomasza Betcher jest właśnie jedną z takich pozycji.
Rozdział pierwszy to czasy współczesne z Magdaleną i Wiktorią Wolskie oraz ich dziadkiem Edward Kamiński, którym cały czas targają ciężkie wojenne przeżycia.
Rozdział drugi to Dębieniec 1920 rok oraz historia hrabiostwa Bury-Steinke i ich dwóch synów Teodora i Brunona w których ojciec zaszczepi miłość do latania.
Obie, teoretycznie odrębne historie z dwóch różnych czasów, przeplatają się w powieści zamiennie ale niech Cię czytelniku to nie zmyli. Oba wątki są tak wciągające, ze czytając jeden już chcesz zerknąć do drugiego. Oczywiście, nie trudno się domyśleć, iż biegną one do wspólnego końca, bo nie bez przyczyny autor opowiada o nich zamiennie. Mimo wszystko droga do rozwiązania tej zagadki jest niesamowicie wciągając, a zakończenie dosłownie wbija w fotel.
Uwielbiam tergo rodzaju literaturę i gwarantuję, że "Po tamtej stronie chmur" jest jej godnym reprezentantem. Jest to powieść, która nie tylko przywiązała mnie do swoich bohaterów, ale ja miałam wrażenie, że żyję tam razem z nimi, niczym wścibska sąsiadka. Tomasz Betcher swoim plastycznym językiem wyśmienicie wymalował zarówno koszmar wojny, jak i trudy współczesnych bohaterów.
"Synu, na wojnie nie masz być ani Polakiem, ani Niemcem. We wszystkich płynie tak samo czerwona krew... Masz być dobrym człowiekiem. Nawet na wojnie można nim być."
"Po tamtej stornie chmur" tak jaka wspomniałam, wprowadza nas i jest swego rodzaju zapowiedzią tego co może nas czekać w kolejnych tomach. Kiedy skończyłam czytać, trzymając ją jeszcze w ręku, rozmyślałam, że przecież nie może być już nic lepszego. Co zatem autor wymyśli w kolejnych tomach.
Dzisiaj, kiedy pisze te słowa jestem już po lekturze drugiego tomu i uwierzcie mi, że może być jeszcze lepiej. "Po tamtej stronie chmur" ma w sobie wszystko to co ja lubię:
💚 Napisana jest przez Tomka, a jego książki kupuję już "w ciemno",
💚 Saga rodzinna, oparta na wydarzeniach z polskiej historii,
💚 Dwie płaszczyzny czasowe, czyli okres wojenny i czasy współczesne, które przeplatają się w powieści.
💚 No i to ZAKOŃCZENIE, które wbija w fotel.
Z ogromną przyjemnością polecam Wam "Po tamtej stronie chmur" Tomasza Betcher i gwarantuję, że lektura Was poruszy, wywoła emocje i sprawi iż cały świat dokoła zniknie. Mnie porwała do takiego stopnia, że odkładam ją na półeczkę "do zapomnienia" i kiedyś jeszcze z przyjemnością do niej wrócę.
Polecam bardzo gorąco
Zaczytana Joana
Za sprawą bardzo kreatywnej pisarki Sylwii Kubik, która jest właśnie z Powiśla, miałam przyjemność uczestniczyć w ZLOCIE.
POWIŚLAŃSKI ZLOT z Sylwią Kubik, miał swój wiodący temat, którym oczywiście były HARDE BABKI.
HARDE BABKI, jak widzicie na zdjęciu w różowych sukienkach, uroczo prezentują najnowszą powieść Sylwii Kubik czyli "Noc na Alasce".
HARDE BABKI, to również nazwa NOWEGO CYKLU, który ruszył przy współpracy Sylwii Kubik i Wydawnictwa HARDE. Powieść "Noc na Alasce" jest pierwszą właśnie z tego cyklu. Wspólnym mianownikiem książek wchodzących w jego skład, będą oczywiście HARDE sylwetki charakternych, twardych i niebanalnych bohaterek.
Zlot POWIŚLAŃSKI trwał cały poprzedni weekend i było to spotkanie fanek twórczości Sylwii Kubik. To był już trzeci zlot, który sama autorka wymyśliła i zorganizowała. Jest już w planach kolejny, który odbędzie się w czerwcu 2024 - Zlot Żuławski.
Zjechałyśmy wszystkie do miejscowości Gronajny na powiślu i na piątkowej kolacji miałyśmy wieczorek zapoznawczy, bo nie ze wszystkimi znałam się osobiście. Atmosfera na zlocie była wyśmienita już od pierwszych jego minut i trwała do samego końca.
Miałyśmy możliwość poznać naszą pisarkę, od tej bardziej prywatnej i osobistej strony. Imię i nazwisko, które znałyśmy z okładek jej książek, nagle zmaterializowało się w osobie szalonej i cały czas uśmiechniętej blondynki.
Przyznaję, że ja poznałam Sylwię już wcześniej ponieważ była u nas w Bookieciarni na spotkaniu autorskim. Dla innych uczestniczek to był jednak ten pierwszy raz.
Sylwia kubik w swoich powieściach promuję dwa cudowne regiony, czyli Powiśle i Żuławy. Na zlocie miałyśmy okazję zwiedzić odrobinkę jednego i drugiego regionu. To było wyjątkowe doświadczenie, kiedy mogłyśmy spacerować po miejscach, po których przechadzali się bohaterki / bohaterowie w książkach Sylwii.
Mnie najbardziej urzekła wizyta na Cmentarzu MENNONITÓW. Przechadzając się pomiędzy tymi starymi pomnikami, poczułam na skórze ducha historii. Książka autorstwa Sylwii pt.: "Mennonitka i hrabia" jest jedną z moich ulubionych i dlatego tez, ten cmentarz zrobił na mnie takie wrażenie.
"Noc na Alasce" była dla nas głównym powodem spotkania, ale mam wrażenie, że towarzyszyły nam wszystkie inne postaci z powieści Sylwii.
To był wyjątkowy weekend na Powiślu, bowiem Polska Złota Jesień również postanowiła honorować nas ciepłym słoneczkiem. Wieczorami zatem mogłyśmy sobie pozwolić na biesiady i gwarne rozmowy przerywane salwami śmiechu w magicznym otoczeniu dwóch jezior.
Zaglądajcie na grupę fanowską Sylwii Kubik, bo tam planuje się kolejny ZLOT.
Pozdrawiam serdecznie
Zaczytana Joana