wtorek, stycznia 24, 2017

"Sprawa Niny Frank" Katarzyna Bonda

 
Tytuł: "SPRAWA NINY FRANK"
Autor: Katarzyna Bonda

Seria: HUBERT MEYER
Tom nr 1


Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 30 września 2015 r.

Liczba stron: 416




Moja ocena 8/10
To mój podwójny DEBIUT, ponieważ pierwszy raz mam przyjemność trzymać w ręku książkę Pani Katarzyny Bonda i zarazem jej debiutancką powieść. Taki zbieg okoliczności nie może zadebiutować niczym innym, jak tylko i wyłącznie pozytywnym nastawieniem. No i jak to mówi jedna ze wspaniałych kobiet, niedawno poznanych przez mnie cyt. "karma wraca" - oczywiście miała rację. Moje bardzo pozytywne nastawienie zarówno do Pani Katarzyny jak i jej powieści zaowocowało i otrzymałam kilka cudownie spędzonych wieczorów w towarzystwie obu - autorki i jej książki.

"Sprawa Niny Frank" autorstwa Pani Katarzyny Bonda, to świetna powieść kryminalna ze wspaniale wykreowaną postacią policyjnego profailera - Huberta Meyer, który to otrzymuje sprawę Niny Frank za karę. Przełożony wysyła go na wieś do teoretycznie bardzo prostej sprawy, która oczywiście okazuje się wcale taką nie być.

Cała powieść dzieje się właściwie, jak by w dwóch odrębnych czasach, które nieubłaganie zmierzają do jednego celu. Pierwszy to mała miejscowość z całą dobrocią inwentarza chciałoby się rzec, jest kościół , szkoła, biblioteka, posterunek policji i typowe społeczeństwo ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami. No i posiadłość znanej aktorki Niny Frank, która uciekając od Warszawskiego zgiełku tu się właśnie zaszywała i tu też dokonała swego żywota. W tym momencie pojawia się postać, która najbardziej przypadł mi do gustu, czyli szef miejscowej policji Pan Eugeniusz Kula. Doskonale zna swoje terytorium, jak i mieszkańców, których do tej pory strzegł tylko przed drobnymi wykroczeniami. Zatem sprawa morderstwa Niny Frank oraz współpraca ze znanym już Hubertem Meyer'em była dla niego nie lada wyzwaniem no i szansą.

"Sprawa Niny Frank" Katarzyna BondaDruga to warszawskie życie głównej bohaterki i ofiary Niny Frank o życiu której czytelnik dowiaduje się z jej internetowego pamiętnika. Stopniowo dowiadujemy się jak młodziutka dziewczyna odmieniła swoje życie w ułamku sekundy, gdy wsiadła do nieodpowiedniego (a może odpowiedniego w zależności od punktu widzenia) auta i pojechał nim po wielką aktorską karierę. Karierę opłaconą w końcu tragicznie, ale i jej życie to prawdziwy koszmar, fala kłamstw, nałogów, kochanków i przeróżnych znajomości, z których nie jedna mogła by pretendować do miana mordercy. Dziewczyna ta, która w filmowym świecie, gra rolę cudownej zakonnicy Joanny w rzeczywistości powoli zatraca się w swoich kłamstwach i spekulacjach, ale z pewności nie zasługuje na tak strasznie tragiczną i poprzedzoną wielkim cierpieniem śmierć.

Książkę czyta się błyskawicznie i z wielkim zainteresowaniem, a mnogość wątków oraz zawiłości pojawiających się w miarę postępowania policyjnego śledztwa jest tak zróżnicowana i wychodząca poz miary wyobraźni że czytelnik z pewnością nie będzie się nudzić.

Musze jednak dodać co mnie bardzo zaskoczyło i zdziwiło w tej kryminalnej z pewnością powieści. Staram się nie powielać komentarzy innych czytelników, ale niestety tym razem nie mam wyjścia, ponieważ zgadzam się z moimi poprzednikami, że zakończenie było raczej szokujące i to na tyle, że cofnęłam kartkę by upewnić się czy nadal czytam Sprawę Niny Frank. Tak oderwane od całego skądinąd wyśmienitego kryminału, że albo bardzo odpycha, albo wręcz przeciwnie, intryguje.

W moim przypadku było oczywiście odrobinę tego i tego. Zdziwiło mnie i bardzo zaskoczyło to zakończenie, ale całokształt powieści sprawił, że jestem już zagorzałą fanką Pani Katarzyny Bondy. Bowiem jeśli tak wygląda debiut autorki to ja boję się pomyśleć co może być dalej, co oczywiście nie zmienia faktu, że z ogromną przyjemnością sięgnę po kolej jej powieści. Zwłaszcza następne części z Hubertem Meyerem w roli głównej, bo zarówno postać owego profilera jak i sposób jego pracy sprawiły, że mam ochotę na więcej.
Polecam bardzo i gwarantuje wycieczkę bardzo niespodziewane rejony jak na kryminał.

Pozdrawiam serdecznie
Zaczytana Joana 

 
Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:
- "MINI czelendż 2017" - 2. Książka będąca DEBIUTEM polskiego autora,
- Gra w kolory III - BIAŁY,

- "Czytelnicze Igrzyska 2017"
- "Z półki"
- "Wyzwanie czytelnicze 2017" - OSOBA


8 komentarzy:

  1. Ja nie byłam taka zachwycona jak Ty☺ Zakończenie mnie bie powaliło, sptawca był kompletnie z innej planety i denerwowały mnie te nadprzyrodzone wtrącenia. Za to podobał mi się pamiętnik ofiary☺ Masz natomiast rację, że czyta się szybko i przyjemnie. Znaczy w ogóle masz rację, bo to Twoje odczucia są ważne 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu dziękuję Tobie za te miło słowa :-) i uświadomiłaś mi że przecież no tak ja mam rację bo to moje osobiste odczucia i wrażenia :-) Dziękuję

      Usuń
  2. niezwykłość fabuły,bohaterów i zaskakujący koniec to dla mnie zachęta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bonda wciąż należy do nieznanych mi autorów... więc nie potrafię skomentować, muszę sprawdzić, tylko póki co kalendarz pęka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. TO był też mój debiut i wiem coś o pękającym kalendarzu :-) Pozdrawiam Cię

      Usuń
  4. Bondy czytałam tylko ,,Pochłaniacza", ale w planach mam teraz ,,Okularnika", który czeka już na mojej półce od dawna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero zaczęłam przygodę z Bonda i chętnie będę ją kontynuować. Pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję za treściwe odwiedziny :-)

Copyright © 2016 Epilog - zaczytana Joana , Blogger