Tytuł: "PTASIEK"
Autor: Whilliam Wharton
Wydawnictw: Salamandra
Data wydania: rok 2007
Liczba stron: 317
Moja ocena 7/10
Przygodę z książkami William'a Wharton zaczęłam tak dawno temu, że już nie pamiętam kiedy to było, ale z pewnością jest on jednym z moich ulubionych pisarzy. Niestety z nadmiaru książek i braku czasu trochę zaniedbałam swojego ulubieńca, zatem nadszedł czas na odkurzenie starej sympatii.
W związku z powyższym sięgnęłam po kultową już powieść pt.: "Ptasiek", która jest też pierwszą w dorobku tego autora. Tytułowy Ptasiek to teoretycznie zwykły chłopak, którego wielką pasją są najpierw gołębie a potem kanarki. Poświęca się temu hobby całkowicie i o kanarach wie dosłownie wszystko. Bardzo szybko niestety fascynacja ptakami przeradza się w niezdrową dla bohatera miłość a wręcz obsesję i to do tego stopnia, że nie widzi już on granicy pomiędzy rzeczywistością a fikcją. Pragnie stać się ptakiem, latać tak jak one i w swoich nazwijmy to marzeniach ma nawet żonę kanarka i dzieci kanarki.
Kolejnym przykładem jego obsesji jest spotkanie z przyjacielem po latach. Al, ów przyjaciel po powrocie z wojny jedzie w odwiedziny do Ptaśka, który przebywa już w szpitalu psychiatrycznym i tam zastaje go w zamkniętym pokoju w pozie ptaka. Decyduje się koniecznie pomóc koledze i poprzez opowieści o wspólnych przygodach i wspomnieniach z dzieciństwa chce dotrzeć do tej chwilowo zbłąkanej części umysłu i obudzić w niej ponownie człowieka.
Wspaniała książka o kruchości ludzkiego umysłu i sile przyjaźni. Wharton przedstawia czytelnikowi niesamowity obraz psychologiczny bohaterów oraz zawiłą ich drogę do poznawania samych siebie. Powieść naprawdę godna uwagi i mimo że to trochę cięższy rodzaj literatury to polecam szczerze bo warto poznać spojrzenie autora na zawiłości ludzkich losów.
Jak zwykle zachwycił mnie kunszt literacki tego pisarza chociaż przyznaje, że jednak "Ptasiek" nie zostanie moją ulubioną książką. Polecam ją bo z pewnością jest ona wartościowa ale dla mnie William Wharton wniósł się na wyżyny w innych a dla mnie już ulubionych powieściach, czyli "Spóźnieni kochankowie" i "Dom na Sekwanie" - zaznaczam jednak, że (na szczęście dla mnie) nie przeczytałam jeszcze wszystkich książek tego autora. Reasumując - POLECAM!
Pozdrawiam
Zaczytana Joana
PS.
Ta powieść przypomniała mi o mojej zakurzonej już miłości do twórczości tego autora, dlatego też właśnie książki William'a Wharton będą stanowiły treść odcina numer 2 w mojej nowej serii - MINI PRZEGLĄD
Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych
- "Gra w kolory II" - SZARY / SIWY
- "Grunt to okładka - okładka bez twarzy
Jak ja dawno nie czytałam nic Whartona, a trzeba mu przyznać, że pióro ma wspaniałe. Jego powieści zawsze niosą jakieś przesłanie.
OdpowiedzUsuńWarto znać tę już kultową powieść. Czytałam tę książkę kilka razy, mocna proza.
OdpowiedzUsuńŚwietna książka, zdołała zawładnąć moim sercem
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Justyna z książko miłości moja
Muszę przeczytać, moja mama już dawno polecała mi tę książkę :)
OdpowiedzUsuńNa tę lekturę potrzebowałabym więcej czasu i głowę wolną od innych zobowiązań.
OdpowiedzUsuńCzęsta zdarza mi się czytać "w biegu", fragmentami, tutaj jednak myślę, że trzeba czytać "głębiej", prawda?
Wspaniałe zdjęcie i pomysł na kompozycję książki w koszyku z grzybami. :-) Kiedyś czytałam "Ptaśka", ale całe wieki temu. Pamiętam jedynie, że dużo bardziej podobał mi się film - genialny. :-)
OdpowiedzUsuń