czwartek, sierpnia 04, 2016

"Grecka mozaika" Hanna Cygler

"Grecka mozaika" Hanna Cygler

Tytuł: "GRECKA MOZAIKA"
Autor: Hanna Cygler
za głosem serca

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 5 lutego 2014


Liczba stron: 352



Moja ocena 10/10


Jakiś czas temu już czytałam tę książkę ale kilka zbiegów okoliczności sprawiło, że znowu stanęła ona na mojej drodze i połknęłam ją dosłownie w jedną dobę. "Grecka mozaika" autorstwa Pani Hanny Cygler to kolejna powieść, która konsekwentnie udowadnia moją monotematyczność, no ale cóż tym razem również z przyjemnością donoszę, że to jedna z najpiękniejszych książek jaką ostatnimi czasy czytałam.
 
W bardzo wielkim skrócie to opowieść o Grekach żyjących w Polsce i o Polakach widzianych oczami Greków - ale to naprawdę w ogromnym uproszczeniu - a historia zaczyna się na Korfu w 2010 roku w momencie, gdy wydawałoby się, że poukładane życie Jannisa Kassalisa przewraca się do góry nogami dosłownie i w przenośni.
 
Dosłownie  ponieważ nagle on mdleje i budzi się w szpitalu z niezbyt pozytywną diagnozą, a w przenośni ponieważ pojawia się na jego drodze piękna młoda polka, która wypowiada magiczne zdanie. Nina pojawia się nie tylko niespodziewania ale i wypowiada najmniej oczekiwane słowa, cyt. "Moja matka już nie żyje. Przed śmiercią powiedziała, że Janek Kassalis jest moim ojcem".
I tak oto, jakby z pomocą magicznej różczki zaczyna się niesamowita opowieść Jannisa/Janka Kassalisa - podróż z Korfu do Krakowa i Gdańska ale przez Londyn i Nowy York.
 
Muszę też koniecznie wspomnieć, że autorka bardzo zaimponowała mi swoim przygotowaniem, bowiem realizm historyczny stanowi tu bardzo ważne tło. Jest wojna domowa w Grecji, przymusowa emigracja do komunistycznej Polski i w to wszystko wplecione zwykłe życie zarówno Polaków, jak i Greków. Ich miłości, przyjaźnie, rozterki, radości i szara rzeczywistość. Ponad to idealnie dobrany tytuł, ponieważ ta książka to prawdziwa grecka mozaika, złożona z przeróżnych elementów historii i wątków z których każdy ma swój blask, ale dopiero  wszystkie razem tworzą zwartą i cudowną całość.
Z przyjemnością też przyznaję moje uznanie Wydawnictwu Rebis, ponieważ okładka dosłownie mnie urzekła i co ostatnio niestety rzadkością bywa, idealna czcionka spowodowała, że czytanie stało się jeszcze większą przyjemnością.
 
Od dnia, gdy przeczytałam ostatnie zdanie tej powieści, Pani Hanna Cygler dołączyła do grona moich ulubionych autorów i już planuję spotkanie z inną jej książką. Ponad to Pani Haniu apeluję o Grecką mozaikę II, ponieważ to nie może się tak skończyć!
Polecam zerknijcie i gwarantuję że sami przyznacie mi rację.
 
Pozdrawiam serdecznie
Zaczytana Joana
 
 

Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:
- "Gra w kolory II" - BŁĘKITNY,
- "Cztery pory roku" - LATO,
- "Pod hasłem" - zabierz na wakacje...


8 komentarzy:

  1. Uwielbiam wszystko co greckie, więc z przyjemnością sięgnę po tę powieść.

    OdpowiedzUsuń
  2. W związku z tym że leży na moim stosie sierpnia to cieszy mnie Twoja wysoka recenzja, ale pisałam już że nie wiem czy mi się uda...
    Do Pod hasłem też pasuje 😃

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się jak najbardziej pasuje :-) Polecam Tobie ją bardzo. Żadko zdarza się że książkę czytam dwa razy ale w tym przypadku los sprawił że "Grecka mozaika" wpadła mi w ręce po raz kolejny i z ogromną przyjemnością przypomniałam sobie losy Janka / Jannisa :-)

      Usuń
  3. Okładka przepiękna! Skoro mozaika, to z pewnością można odnaleźć w tekście akcenty śródziemnomorskiej kultury, dźwięki greckiej muzyki, wyjątkowe "luzactwo", na które trzeba uważać, nawet wypowiadając słowa. Inaczej zaakcentowany wyraz znaczy co innego niż miało na myśli. Bardzo lubię takie ciepłe książki w kolorze błękitu.
    sarajewianka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wielkie ukłony dla wydawnictwa Rebis, ponieważ okładka jest naprawdę przepiękna ale i czcionka jest super co jeszcze bardziej zwiększyło przyjemność czytania tej powieści. Jest to dla mnie ważny element ponieważ ostatnio zauważyłam że wydawnictwa stosują przedziwnie miniaturkową czcionkę co bardzo meczy wzrok. A tu proszę sama radość i z treści jak i z formy :-) POLECAM

      Usuń
  4. Gdzieś już słyszałam o tej książce i chyba nawet widziałam ją w bibliotece. Przepiękna okładka, trzeba to przyznać. Teraz trochę żałuję, że jej nie wypożyczyłam... ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Już żałuję, że jeszcze nie poznałam twórczości tej autorki!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za treściwe odwiedziny :-)

Copyright © 2016 Epilog - zaczytana Joana , Blogger