Autor: Salwa an-Nu'ajmi
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2009
Liczba stron: 160
Moja ocena: 3/10
Pierwsze słowa jakie przyszły mi na myśl po przeczytaniu tej
historii to „nie oceniaj książki po okładce” i … to chyba już wszystko. Drogi
czytelniku zatem nie oceniaj ksiązki po okładce i nie spodziewaj się tak
zmysłowej i subtelnej zawartości książki jaką zapowiada jej okładka.
Sięgnęłam po „Smak miodu” autorstwa Salwa an-Nu’ajmi, ponieważ
zaintrygowało mnie zdanie reklamujące tę powieść. To podobno książka oficjalnie
wyklęta w krajach arabskich, bo traktuje o seksie, rozpala emocje i wyobraźnie.
Główna bohaterka ma nietypowe hobby, które sprawia że zaproponowano jej
napisanie referatu o starych arabskich księgach erotycznych. Jej doświadczenie
w tej dziedzinie oraz znajomość erotycznych traktatów ma być zapowiedzią
subtelnej i mocnej jednocześnie powieści przesiąkniętej seksem.
Zapowiadało się bardzo interesująco bo przecież sam fakt że to o seksie
w świecie arabskim już brzmi intrygująco. Niestety książka jest po prostu NUDNA
i nie polecam jej nikomu. Natomiast tym, którzy tak jak ja sami chcą wyrobić
sobie zdanie i nie zrażają się negatywnymi komentarzami, od razu i zawczasu
piszę „a nie mówiłam”
Mimo wszystko daję
tej książce aż 3 punkty. Dlaczego aż tyle, bo cudownie zmysłowa okładka
zasługuje na 1 punkt, podobnie jak jej uroczy tytuł zapracował na kolejny. No i
trzeci przyznaje za „mistrzostwo” pisarskie, bo trzeba nie lada wysiłku żeby
stworzyć zawartość, która nie ma nic wspólnego zarówno z okładką jak i tytułem
książki.
Książka bierze udział w wyzwaniu czytelniczym „Pod Hasłem”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za treściwe odwiedziny :-)