piątek, lipca 31, 2015

Koniec "wakacji"

koniec wakacji

 
 
Dla mnie to już koniec WAKACJI.
 
Wróciłam z urlopu i czas do nadrabiania zaległości.





 
Urlop miałam cudowny, słoneczny i wypoczęłam znakomicie :-)
Spędziłam go na uroczych polskich Kaszubach.
Kocham je i uwielbiam całym sercem.
 
 

 Jeszcze nigdy mnie nie zawiodły i tym razem też miałam cudowną pogodę - dopiero 
gdy wyjeżdżałam to żegnały mnie deszczem :-)
Wychodzi na to, że Kaszuby odwzajemniają się miłością :-)
 

 

Książki czytałam cały czas w plenerze
i na tym pomoście również - uroczy klimat.
Zwłaszcza dla książki
"Dom na jeziorze" Sarah Jio,
którą przeczytałam z ogromna przyjemnością i w przeuroczym otoczeniu

 
 
 
 
 
 
 
 
 


  
  

Cieszę się tym bardziej bo udało mi się przeczytać 7 książek a dla mnie to sukces. Teraz muszę tylko nadrobić zaległości i napisać komentarze o moich lekturach.


Zatem zapraszam do lektury moich "Epilogów", które wkrótce na blogu. Książki czytałam naprawdę wciągające, no może z wyjątkiem jednej :-).
Trzy już udało mi się napisać ale jeszcze 4 mam zaległe, więc koniec wakacji i czas do pracy :-)



Powrót do domu był równie uroczy jak same wakacje, bo czekał na nas z utęsknieniem ukochany zwierzaczek mojej córki - MILUŚ.



Pisałam o nim wcześniej, gdy dopadło mnie to potworne uczulenie i dla niego wyprowadziłam się z domu.

Teraz Wam go przedstawiam - obok MILO - ukochana szynszylka mojej ukochanej córeczki Majeczki.




pozdrawiam serdecznie
Zaczytana Joana

Kaszuby







 

6 komentarzy:

  1. Czytanie w plenerze jest super! Uwielbiam takie chwile.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ją na urlopie nie poczytałam w plenerze, wtedy miałam inne zajęcia. Piękne widoki

    OdpowiedzUsuń
  3. Ah, takie wakacje mogłyby trwać cały rok :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za treściwe odwiedziny :-)

Copyright © 2016 Epilog - zaczytana Joana , Blogger