Dla mnie to już koniec WAKACJI.
Wróciłam z urlopu i czas do nadrabiania zaległości.
Urlop miałam cudowny, słoneczny i wypoczęłam znakomicie :-)
Spędziłam go na uroczych polskich Kaszubach.
Kocham je i uwielbiam całym sercem.
Jeszcze nigdy mnie nie zawiodły i tym razem też miałam cudowną pogodę - dopiero
gdy wyjeżdżałam to żegnały mnie deszczem :-)
Wychodzi na to, że Kaszuby odwzajemniają się miłością :-)
Książki czytałam cały czas w plenerze
i na tym pomoście również - uroczy klimat.
Zwłaszcza dla książki
"Dom na jeziorze" Sarah Jio,
którą przeczytałam z ogromna przyjemnością i w przeuroczym otoczeniu
i na tym pomoście również - uroczy klimat.
Zwłaszcza dla książki
"Dom na jeziorze" Sarah Jio,
którą przeczytałam z ogromna przyjemnością i w przeuroczym otoczeniu
Cieszę się tym bardziej bo udało mi się przeczytać 7 książek a dla mnie to sukces. Teraz muszę tylko nadrobić zaległości i napisać komentarze o moich lekturach.
Zatem zapraszam do lektury moich "Epilogów", które wkrótce na blogu. Książki czytałam naprawdę wciągające, no może z wyjątkiem jednej :-).
Powrót do domu był równie uroczy jak same wakacje, bo czekał na nas z utęsknieniem ukochany zwierzaczek mojej córki - MILUŚ.
Czytanie w plenerze jest super! Uwielbiam takie chwile.
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie, też to uwielbiam :-)
UsuńJą na urlopie nie poczytałam w plenerze, wtedy miałam inne zajęcia. Piękne widoki
OdpowiedzUsuńDziękuje to Kaszuby, które uwielbiam :-)
UsuńAh, takie wakacje mogłyby trwać cały rok :))
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam :-)
Usuń