Tytuł: "JESIENNA MIŁOŚĆ"
Autor: Nicholas Sparks
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 9 września 2013 r.
Liczba stron: 224
Moja ocena 7/10
To już moje kolejne spotkanie z twórczością Pana Nicholasa zatem wiedziałam już jak się przygotować i że bez chusteczek nie mogę zbliżać się do książki. No i się nie pomyliłam bo "Jesienna miłość" wyciąga w takim samym stopniu radość jak i łzy. Niesamowita jest ta zdolność Pana Nicholasa do targania skrajnie różnymi emocjami czytelnika za pośrednictwem swoich książek.
"Jesienna miłość" to z pozoru banalna opowieść o miłości pomiędzy dwojgiem nastolatków. On przystojny i ma wielkie powodzenie wśród płci przeciwnej, a ona skromna i oczywiście bardzo dobra uczennica. Obracają się w dwóch różnych kręgach szkolnego środowiska, ale los sprawia, że jedno staje na drodze drugiego. I pewnie niczym by się ta książka nie różniła od typowych przesłodzonych nastoletnich romansów, gdyby nie to drugie tło z którego słynie Pan Nicholas Sparks.
Podobała mi się postać Jamie chociaż przyznaję że momentami aż do przesady przesłodzona. Mimo wszystko ta postać wzbudza ogromną sympatię czytelnika i przez swoją łagodność, ciepło i obezwładniającą dobroć z pewnością zasługuje na to piękne uczucie. Natomiast Landon na początku bardzo mnie irytował, ale to był chyba celowy zabieg autora żeby stworzyć odpowiednie podłoże do tego co miało dopiero nastąpić.
Sparks słynie z tego, że potrafi ubrać w piękne słowa zupełnie zwyczajne ludzkie zachowania, a uczucia wręcz kaskadami wylewają się z jego powieści. W tej konkretnej książce Nicholas Sparks namacalnie pokazuje czytelnikowi, że każdy może liczyć na cudowne i odwzajemnione uczucie jakim jest miłość. Stara się tez przekazać, że właśnie trzeba kochać i nie bać się tego uczucia bo nigdy nie wiadomo na jak długo będzie ono nam dane.
Powieść ta zachwiała też moją sztywną zasadę, że najpierw książka a dopiero potem jej ekranizacja. Nie potrafię tego wytłumaczyć ale niestety nie jestem w stanie zmusić się do książki w momencie, gdy zobaczyłam film w pierwszej kolejności. Na szczęście dla mnie ten film oglądałam już tak dawno temu, że na początku nie powiązałam go z tą książką i dopiero słowa Jamie cyt.: "Musisz obiecać, że się we mnie nie zakochasz" sprawiły, że nagle zaczęło mi coś świtać w głowie. Zaraz potem oczywiście połączyłam fakty i wszystko stało się jasne, ale mimo to przeczytałam książkę do końca i nie zawiodłam się a emocje były niesamowite jak to u Sparksa.
Polecam zatem tę powieść z czystym sumienie, gwarantuję wachlarze emocji ale i ostrzegam że książki Nicholasa Sparksa powinny być serwowane zawsze z chusteczkami w pakiecie.
Pozdrawiamy serdecznie
Zaczytana Joana
Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:
- "Pod hasłem" - hasło na Czerwiec to "ULOTNE" - a miłość bywa ulotna
- "Gra w kolory II" - FIOLETOWY,
- "Klucznik" - nr 1. - Ładne oczy masz
"Jesienna miłość" to z pozoru banalna opowieść o miłości pomiędzy dwojgiem nastolatków. On przystojny i ma wielkie powodzenie wśród płci przeciwnej, a ona skromna i oczywiście bardzo dobra uczennica. Obracają się w dwóch różnych kręgach szkolnego środowiska, ale los sprawia, że jedno staje na drodze drugiego. I pewnie niczym by się ta książka nie różniła od typowych przesłodzonych nastoletnich romansów, gdyby nie to drugie tło z którego słynie Pan Nicholas Sparks.
Podobała mi się postać Jamie chociaż przyznaję że momentami aż do przesady przesłodzona. Mimo wszystko ta postać wzbudza ogromną sympatię czytelnika i przez swoją łagodność, ciepło i obezwładniającą dobroć z pewnością zasługuje na to piękne uczucie. Natomiast Landon na początku bardzo mnie irytował, ale to był chyba celowy zabieg autora żeby stworzyć odpowiednie podłoże do tego co miało dopiero nastąpić.
Sparks słynie z tego, że potrafi ubrać w piękne słowa zupełnie zwyczajne ludzkie zachowania, a uczucia wręcz kaskadami wylewają się z jego powieści. W tej konkretnej książce Nicholas Sparks namacalnie pokazuje czytelnikowi, że każdy może liczyć na cudowne i odwzajemnione uczucie jakim jest miłość. Stara się tez przekazać, że właśnie trzeba kochać i nie bać się tego uczucia bo nigdy nie wiadomo na jak długo będzie ono nam dane.
Powieść ta zachwiała też moją sztywną zasadę, że najpierw książka a dopiero potem jej ekranizacja. Nie potrafię tego wytłumaczyć ale niestety nie jestem w stanie zmusić się do książki w momencie, gdy zobaczyłam film w pierwszej kolejności. Na szczęście dla mnie ten film oglądałam już tak dawno temu, że na początku nie powiązałam go z tą książką i dopiero słowa Jamie cyt.: "Musisz obiecać, że się we mnie nie zakochasz" sprawiły, że nagle zaczęło mi coś świtać w głowie. Zaraz potem oczywiście połączyłam fakty i wszystko stało się jasne, ale mimo to przeczytałam książkę do końca i nie zawiodłam się a emocje były niesamowite jak to u Sparksa.
Polecam zatem tę powieść z czystym sumienie, gwarantuję wachlarze emocji ale i ostrzegam że książki Nicholasa Sparksa powinny być serwowane zawsze z chusteczkami w pakiecie.
Pozdrawiamy serdecznie
Zaczytana Joana
Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:
- "Pod hasłem" - hasło na Czerwiec to "ULOTNE" - a miłość bywa ulotna
- "Gra w kolory II" - FIOLETOWY,
- "Klucznik" - nr 1. - Ładne oczy masz
Już od dawna planuję zabrać się za książki tego autora.
OdpowiedzUsuńCzytałam i oglądałam. Piękna.
OdpowiedzUsuńPrzygodę z twórczością tego autora zacznę od ,,Pamiętnika" :)
OdpowiedzUsuń