Fantasy to gatunek do którego
nie zaglądam zbyt często, ale miałam już przyjemność czytać takie książki, które
sprawiły, iż ten rodzaj literatury zaczął stawać się mi bliższy.
„Andromedianki” a dokładniej ich pierwszy tom pod tytułem „Oriana i Wiki”
autorstwa Pani Weroniki Dąbrowskiej z pewnością przyczynił się do zwiększenia
moją sympatii. Powieść zachwyciła mnie tak bardzo, iż zaczęłam się rozglądać za
jej kontynuacją.
„Sekrety wszechświata –
ANDROMEDIANKI” to opowieść o istotach, które można stwierdzić, że zaistniały na
Ziemi w różnych jej wersjach czasu i równoległych rzeczywistościach. Andromedianki
zostały zabrane ze swojej macierzystej planety wodnej o nazwie Tiatem, która
znajduje się w galaktyce Andromedy. Trafiły na Ziemię jako swoisty bank
genetyczny dla idealnej formy istot ludzkich, które są nieśmiertelne i
samoregenerujące się. Ponad to trzy bohaterki tej serii, czyli Oriana, Ariana i
Avi mają wręcz symboliczne imiona.
Do mnie trafił za
pośrednictwem portalu Sztukater, właśnie pierwszy tom „Oriana i wilki” z serii
„Andromedianki” i jak sam tytuł wskazuje jest to opowieść Oriany, która została
sprzedana przez swoją rodzinę. Wraz z grupą innych młodych kobiet ludzkich,
trafia ona jako branka do świata najeźdźcy. Oriana niestety poznaje tam właśnie
te ciemną stronę cywilizacji, która opiera się tylko i wyłącznie na przemocy.
Ku zaskoczeniu moim, bohaterka odnajduje tam miłość i co najważniejsze odkrywa
pełnię swojej mocy.
Niesamowity umysł autorki, to
pierwsza myśl, która mnie naszła kiedy zaczęłam zagłębiać się w tej powieści. Narracja
przypomina swego rodzaju pamiętnik czy też zapis wspomnień, ale usytuowany w
świecie fantasy. Wartka akcja i zaskakujące jej zwroty sprawiły, że nie mogłam
się oderwać od tej książki. Pierwsze rozdziały są oczywiście wprowadzeniem do
świata Oriany i zaprezentowaniem zasad według których żyje ten lud. Czytelnik ponadto
ma wyjątkowe wrażenie, że wraz z bohaterami przechodzi przez swego rodzaju
portale i poznaje niesamowity świat Andromedian. Co ciekawe i zaskakujące
bohaterka ma możliwość porozumiewania się z drzewami i zwierzętami, pokazując
niesamowitą duchowość przyrody.
Bardzo dziękuję portalowi
Sztukater za możliwość przeczytania tej książki. Tym bardziej jestem wdzięczna,
ponieważ znając swoje upodobania czytelnicze jestem pewna, że bym nie zwróciła
uwagi na tę pozycję. Spędziłam natomiast niesamowity wieczór z bohaterami
powieści „Andromedianki” autorstwa Weroniki Dąbrowskiej. Książka tak mnie
wciągnęła i bardzo mile zaskoczyła, że kiedy tylko skończyłam czytać zaczęłam
natychmiast sprawdzać co też ciekawego ta autorka jeszcze napisała i niech to
stanowi najlepszą rekomendację.
Polecam bardzo gorąco.
Zaczytana Joana
Książki przeczytałam dzięki uprzejmości SZTUKATER
#materiałreklamowy
Też nie sięgam po fantastykę zbyt często, ale nie raz robię wyjątek, jeżeli jest dobra. Ta wydaje się interesująca.
OdpowiedzUsuńNie jest to mój gatunek czytelniczy, ale recenzję przeczytałam z przyjemnością.
OdpowiedzUsuń