czwartek, września 21, 2017

"Kobiety z ulicy Grodzkiej. Hanka" Lucyna Olejniczak

Kobiety z ulicy Grodzkiej. Hanka

Tytuł: "KOBIETY Z ULICY GRODZKIEJ. HANKA"
Autor: Lucyna Olejniczak


Wydawnictwo: Prószyńska i S-ka
Data wydania: 14 Kwietnia 2015 r.

Liczba stron: 344




Moja ocena 10/10




Ta Saga to kolejny przykład moich intuicyjnych zakupów, bowiem nie znając ani autorki ani tej sagi kupiłam od razu dwa pierwsze tomy. Potem oczywiście odleżały one swoje w mojej biblioteczce, ale na szczęście dla mnie przyszedł ich czas. Uwielbiam Sagi i już nie raz wyliczałam ich walory, ale niestety nadal nie umiem pozbyć się tego smutku i żalu gdy zamykam ostatni tom. Tak było i w tym przypadku, jedyną wadę jaką znalazłam w tej serii to fakt, że ma tylko cztery tomy.

Cała opowieść zaczyna się od gorzkiej opowieści o smutnych losach seniora tego rodu, aptekarza Franciszka Bernata. Jego nikczemne postępowania sprowadza też klątwę na rodzinę Bernat oraz najbliższe jej pokolenia. No ale po kolei.
Jest rok 1890 i tego samego dnia rodzą się dwie dziewczynki, które różni dosłownie wszystko, bowiem jedna rodzi się w czystym pokoju, jako córeczka Klementyny, żony aptekarza. Natomiast druga przychodzi na świat w brudnej piwnicy jako nieślubna córka służącej Hanki i tego samego aptekarza Bernata.
Córeczka Klementyny niestety zaraz po porodzie umiera, a córek Hanki jako kolejny bękart aptekarza jest automatycznie skazana na śmierć, bo tak rozprawia się z niechcianym potomstwem doświadczony już Bernat. Na szczęście akuszerka zna niechlubne zwyczaje pana domu i w tajemnicy przed wszystkimi zamienia dziewczynki, dając tym samym szansę małej Wiktorii nie tylko na przeżycie, ale i dorastanie jako oficjalne dziecko swojego ojca.
Hanka wycieńczona porodem, tuż przed śmiercią przeklina zimnego i bezwzględnego Franciszka oraz cały jego ród. Nieświadoma tego, że jej córeczka zyskała nowe życie w objęciach innej mamy, skazała również swoje dziecko na życie z piętnem owej klątwy.

Z takim widmem rzuconego pośpiesznie przekleństwa, wchodzimy w tę niesamowitą opowieść o potomkach zimnego aptekarza Bernata. Jest to niesamowita saga ze wszystkimi walorami, które uwielbiam w tego rodzaju powieściach. Rodzinna tajemnica, nietuzinkowe postacie, cała gama emocji oraz wspaniałe tło historyczne Polski, a zwłaszcza Krakowa. Powieść Pani Lucyny Olejniczak ma też swoje dodatkowe cudownie wciągające wątki, które mnie osobiści bardzo przypadły do gustu. 
Franciszek Bernat nie jest moim delikatnie to ujmę ulubionym bohaterem, ale bez wątpienia zapoczątkował on wspaniałą sagę cudownych i silnych kobiet, które z przytupem i wielką odwagą szły przez życie. Jedyne co czasami kładło się cieniem na ich losach to owa nieszczęsna klątwa rzucona w wielkiej rozpaczy.

Wieczory spędzone z Hanką i jej rodziną to były cudowne spotkania i miałam wrażenie, że spędzam wieczory z najbliższymi przyjaciółmi. Opowieść pełna emocji, które owładnęły mną całkowicie i nie raz sprawiły, że uroniłam łzę smutku bądź miłości. Książkę Pani Lucyny Olejniczak czyta się z tak ogromną przyjemnością i wielką sympatię, że czytelnik ma wrażenie iż skrada najgłębsze tajemnice z pamiętnika babci a nie kolejne strony z wciągającej powieści

Po przeczytaniu pierwszego tomu natychmiast zerknęłam do drugiego, że sprawdzić jak się zaczyna, ale zanim usiadłam do jego czytania, pobiegłam w pierwszej kolejności uzupełnić braki i zakupiłam tom numer trzy i cztery. Wiedziałam już że nie tylko muszę w całości przeczytać "Kobiety z ulicy Grodzkie", ale też wzbogacić swoją biblioteczkę w te cztery wspaniałe tomy:
 


Pisząc tę pierwszą recenzję jestem już oczywiście po lekturze całej sagi ale dopiero teraz siadam do komputera, bo nic nie było w stanie mnie oderwać od tych powieści.
Polecam ją dosłownie wszystkim i gwarantuję cudowną historyczną podróż wzbogaconą w miłość, nienawiść i cała gamę uczuć, którym towarzyszą zawsze chusteczki.

Polecam serdecznie
Zaczytana Joana


Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:
- "Pod hasłem" - Dodatkowy opis na okładce
- "Gra w kolory III" -BRĄZOWY
- "Z półki",
- "Wyzwanie czytelnicze 2017"
- "Czytelnicze Igrzyska 2017" (38)
- Indywidualne wyzwanie czytelnicze u Ejotka

No i najważniejsze!
Moje już drugie INDYWIDUALNE wyzwanie od Ejotka zostało ZALICZONE!
Pamiętam ten dzień kiedy na blogu "Ejotkowe postrzeganie świata" zobaczyłam poniższy komunikat. Moja radość była OGROMNA, bo po pierwsze była ono dla mnie a po drugie posiadał nie tylko jeden ale nawet dwa tomy tej Sagi.
Zadanie polegało na przeczytaniu tylko pierwszego tomu z serii "Kobiety z ulicy Grodzkie" Pani Lucyny Olejniczak.
Natomiast gdzieś z tyłu głowy z przyjemnością pomyślałam, że Ewelinka zna mój gust i skoro takie mam zadanie to warto zabezpieczyć się w pozostałe tomy. Jak pomyślałam tak uczyniłam i cały tydzień spędziłam w towarzystwie bohaterek Pani Lucyny. TO była cudowna podróż do Krakowa i Paryża z chwilową wizytacją w Szwajcarii.
Ewelinko, dziękuję bardzo i stwierdzam jednomyślnie że ja z powodzeniem robię intuicyjne zakupy książkowe a Ty z wielkim powodzeniem wyznaczasz książkowe zadaniach w swoich wyzwaniach indywidualnych.
Dziękuję BARDZOOOO i już zapisuję się w kolejkę do następnego wyzwania - pamiętaj o mnie :-)

Pozdrawiam
Asia
 









2 komentarze:

  1. O, a ja już kilka razy przechodziłam koło niej... A skoro masz ochotę przeczytać aż wszystkie 4 tomy, to naprawdę coś musi w ich być niezwykłego:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Asiu, bardzo mnie to cieszy :) OGROMNIE!!! Że Cię "zmusiłam", że przeczytałaś...na dodatek całość sagi od razu :)
    Cudowna saga!
    Będę o Tobie pamiętać, nawet mam już pomysł co następnego Ci zlecę hihi Tylko muszę sprawdzić czy nie czytałaś i wziąć Cię z zaskoczenia :)

    P.S. post gratulacyjny w niedzielę, bo nie zdążyłam wcześniej przygotować a jutro recenzja idzie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za treściwe odwiedziny :-)

Copyright © 2016 Epilog - zaczytana Joana , Blogger