piątek, maja 01, 2015

"Zimowa opowieść" Mark Helprin






Tytuł: "ZIMOWA OPOWIEŚĆ"
Autor: Mark Helprin
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: Luty 2014
Liczba stron: 748
Ebook: Woblink


Moja ocena: 9/10







Tym razem zaczęłam tak jak się należy, czyli od samego początku. W pierwszej kolejności oczarowała mnie przepiękna, uroczo romantyczna okładka. Następnie zostałam uwiedziona przez tytuł książki zarówno ten polski „Zimowa opowieść” jak i jego oryginalne brzmienie „ Winter’s Tale”. Po to żeby kontynuować, albo nie, celebrować moje nowo narodzone uczucie strona po stronie, no i jakież było moje zdziwienie że to już , że to koniec.

Zaczynając swoją przygodę z „Zimową opowieścią”  byłam pewna, nie bezpodstawnie z resztą, że czeka na mnie śnieżno subtelna opowieść miłosna. Zarówno okładka jak i tytuł nastroiły mnie tak romantycznie a to co zastałam w środku, grzechem jest określić tak jednoznacznie jako baśniowa opowieść. Ale z całą pewnością stwierdzam, że ta książka to przede wszystkim HOŁD złożony miastu Nowy Jork.

„ …dostrzegł duszę miasta i głęboko się w nim zakochał.”

Opowieść zaczyna się na początku XX wieku od przypadkowego spotkania dwóch uciekinierów. Przepięknego białego konia, który z impetem wprowadza nas w klimat opowieści i drobnego złodziejaszka Peter’a Lake. Spotkanie to, śmiem twierdzić, będzie stanowiło główny nurt tej powieści, który swym prądem przyciągnie ku sobie bardzo wiele różnych wątków i historii. Każda z nich na początku nie tylko będzie biegła swym odrębnym torem, ale i w swoim indywidualnym czasie, po to żeby w efekcie stworzyć jedną całość - „Zimową opowieść”. Pozostaje niezmienne tylko miasto, dla jednych to miejsce spotkań dla innych docelowy punkt podróży, czyli miasto Nowy Jork.

„Wtedy wydaje się wielkim dziełem sztuki, osłoniętym krużgankami zmieniającej się pogody, rzeźbą pełną niepojętych szczegółów stojącą na posadzce planetarium pełnego jasnych świateł i złotych słońc,"

Nie sposób wymienić wszystkie te historie w jednym zdaniu bo i po co. To jest magiczna opowieść, którą można a nawet trzeba wręcz studiować a nie czytać. Wymaga od czytelnika z pewnością pełnej uwagi i skupienia  ale i też wynagradza podwójnie. Bowiem jest tu cały wachlarz emocji, gdy jedne historie wzruszają a inne intrygują to następne z pewnością rozbawiają.

„Dużo czasu spędza w redakcji ale kiedy jest tutaj, cięgiem czyta.
Mówi że książki zatrzymują czas. Mnie się wydaje, że brakuje mu piątej klepki (Raz położyłam książkę przy budziku, a ten chodził dalej).”

Rozległe opisy mogą wydawać się zbyt nużące dla mniej wymagającego czytelnika ale gwarantuję warto im poświęcić odrobinę uwagi, bowiem stanowią szalenie uzupełniającą część całości. Podobnie jest z pojawiającymi się elementami nadprzyrodzonymi, które wplecione zostały zupełnie naturalnie w treść i zwiększyły tylko jej magię.

Przyznaję to jedna z niewielu książek, którym poświęciłam dużą część mojego czasu ale też już dawno nie trzymałam w ręku tak obszernej powieści. „Zimowa opowieść” jest wielopłaszczyznowa i w związku z tym może wydawać się odrobinę zawiła. Wystarczy jednak poświęcić jej trochę więcej czasu niż standardowej powieści a gwarantuję że wynagrodzi to.

„… nasze życie to przedzieranie się przez wszystkie lata dla jednej lub dwóch chwil, które są bezsprzecznie wspaniałe”

Ta powieść jest z pewnością i bezsprzecznie wspaniała, bo tu miłość przezwycięża czas i pokonuje śmierć. Tu wszystko jest możliwe, a ja cieszę się że mogłam spojrzeć na to miasto i jej bohaterów oczami autora.  Dziękuję i polecam!

Zaczytana Joana

Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych "Pod hasłem", "Klucznik", "Grunt to okładka", "Okładkowe love", "Czytamy ebooki"

 

6 komentarzy:

  1. Czytałam i zgadzam się, że to wspaniała książka. Taka wielopłaszczyznowa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wiem że czytałaś :-) zerknęłam na Twoją opinię :-)

      Usuń
  2. Tak, okładka przyciąga spojrzenia - ta książka musi się znaleźć w moich rękach.
    Może w zimie ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mnie też urzekła ta okładka. Polecam na długie zimowe wieczory :-)

      Usuń
  3. Kusi ta książka. Ostatnio widziałam ogłoszenie sprzedaży tej książki i zaciekawiła mnie, teraz muszą ją kupić !

    Pozdrawiam:*
    http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj :-) Mnie też skusiła, okładką, tytułem i w końcu treścią. Polecam :-)

      Usuń

Dziękuję za treściwe odwiedziny :-)

Copyright © 2016 Epilog - zaczytana Joana , Blogger