poniedziałek, czerwca 26, 2017

"Wiśniowy dworek" Katarzyna Michala

"Wiśniowy dworek" Katarzyna Michala

Tytuł: "WIŚNIOWY DWOREK"
Autor: Katarzyna Michalak

Seria: Trylogia Jabłoniowa
Tom nr 1


Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 28 Listopada 2012 r.

Liczba stron:312


Moja ocena 8/10


To było dla mnie podwójne zaskoczenie, bowiem po pierwsze spotkanie z twórczością Pani Katarzyny Michalak okazało się niesamowitym sukcesem. Natomiast po drugie, gdy zerknęłam na tytuł "Wiśniowy dworek" to zasiadłam do tej lektury spodziewając się miłej, lekkiej i przyjemnej powieści o polskiej wsi. Jakież było moje zaskoczenie, że pod tak urokliwym tytułem kryje się wciągająca fabuła z niespodzianką na każdej stronie i wręcz sensacyjnym charakterem.
 
Już na samym początku "Wiśniowego dworku, czytelnicy poznają Danusię Wrzesień i Dankę Lucińska, które nie tylko skrajnie się od siebie różnią charakterem, sposobem bycia i zawodem ale i miejscem zamieszkania.
Danusia Wrzesień zamieszkuje właśnie ów tytułowy dworek w małej wsi gdzieś pod litewską granicą. Tam też jest nauczycielką, która kocha swoja pracę i z wielką pasją się jej oddaje. Wiejska szkoła nie liczy zbyt wielu uczniów ale Danusia poświęca się im całkowicie. Jest też osoba bardzo skrytą, która nie spoufala się z mieszkańcami wioski ale z drugiej strony nie wyobraża sobie życia gdzie indziej.
Danka Lucińska reprezentuje typowe przeciwieństwo Danusi, bo to dosłownie kobieta pistolet. Mieszka w Warszawie i jest przebojową biznesmenką spełniającą się w międzynarodowej korporacji. W przeciwieństwie do Danusi, ona nie wyobraża sobie życia poza miastem. To tutaj ma swój apartament w którym praktycznie tylko sypia bo praca wypełnia jej całe dnie.
 
Już po pierwszym rozdziale ewidentnie widać, że te kobiety nie może nic łączyć, a nawet wręcz wszystko je dzieli. No i wtedy właśnie pojawia się ów tajemniczy ON, człowiek z przeszłości obu Pań, który nie tylko zna je ale też mieszka w pobliżu i obserwuje codzienne ich życie. Dlaczego to robi, dlaczego bezmyślnie ryzykując życie, powraca do kraju tylko po to, by śledzić obie niczego nieświadome kobiety? Powód jest bardzo dla niego oczywisty - obie Panie mają coś co jemu przed laty odebrano!
 
Pierwszy rozdział nawet w najśmielszych oczekiwaniach czytelnika nie zdradza tego co autorka podstępnie planuje. W tym momencie zaczyna się tajemniczy "rollercoaster", a każda nowa strona jest zapowiedzią kolejnej niespodzianki, rodzinnych tajemnic, policyjnych pościgów oraz strzelaniny w najmniej spodziewanym momencie. Zapowiada się tak bajkowo, bo sam tytuł "Wiśniowy dworek" obiecuje w domyśle, że będzie miło, słonecznie, wiejsko i sielsko. - i tak też będzie ale po za tym autorka zafundowała czytelnikom niesamowitą niespodziankę.
Akcja powieści jest tak dynamiczna i pełna zwrotów akcji jak niejedna bestsellerowa sensacja. Do tego oczywiście pojawia się uczucie iskrzące namiętnością oraz wielka rodzinna tajemnica.
 
"Wiśniowy dworek" Pani Katarzyny Michala to niesamowite zaskoczenie, czyta się jednym tchem i zatraca bez pamięci w nowych błyskawicznie się pojawiających wątkach. Tego się naprawdę nie spodziewałam, bowiem zarówno tytuł jak i okładka już w pierwszej chwili wprowadziły mnie w maliny. Do tego wszystkiego lekkie pióro Pani Katarzyny sprawiły, że nie raz uśmiechałam się nad lekturą.
To było moje pierwsze spotkania z twórczością autorki, chylę przed nią czoło z ogromnym uznaniem i już biegnę po kolejne jej książki.
POLECAM bardzo gorąco i obiecuje same niespodzianki!
 

Pozdrawiam serdecznie
Zaczytana Joana  



Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:

- "Pod hasłem" - "Dla.." => "Dla Sylwii, mojej siostry ciotecznej i wiernej czytelniczki"
- Gra w kolory - ZIELONY
- "MINI czelendż 2017" - Książka z "jadalnym" tytułem
- "Z półki",
- Wyzwanie czytelnicze 2017 - Miejsce
- Czytelnicze Igrzyska 2017 (25). 

3 komentarze:

  1. Super, że zaczęłaś przygodę z książkami Kasi - patrząc bowiem globalnie i nie czepiając się "na siłę" jak czynią niektórzy to relaksująca i odprężająca lektura :)
    "Wiśniowy..." nadal wspominam bardzo miło!
    Pod Twoim komentarzem u mnie w Jarzębinach napisałam Ci co dalej powinnaś przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś nie przepadam za książkami tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko zachęca w tej książce. Tytuł, okładka, fabuła i to co o niej napisałaś :) Aż w tej chwili rzuciłabym wszystko, żeby poczytać :d

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za treściwe odwiedziny :-)

Copyright © 2016 Epilog - zaczytana Joana , Blogger