"Dobre wieści czyli dlaczego świat wcale nie jest taki zły"
Rashmi Sirdeshpande
Z ogromną przyjemnością
usiadła do lektury tej książki, ponieważ uwielbiam pozytywne nastawienie do
świata. „Dobre wieści” autorstwa Rashmi Sirdeshpande to książka popularnonaukowa
skierowana do dzieci i młodzieży, żeby już w jak najwcześniejszym wieku ukształtować
pozytywne nastawienie do świata. Sama autorka słynie z książek dla dzieci, w
których i dorośli znajdą coś dla siebie, a ta jest tego najlepszym przykładem.
„Dobre wieści, czyli dlaczego
świat wcale nie jest taki zły” autorstwa Rashmi Sirdeshpande wraz z
fenomenalnymi ilustracjami Adam Hayes, stanowiła dla mnie wręcz idealną lekturę
na lato. Najlepszą zapowiedzią tej książki niech będzie poniższy cytat:
„Każdego
dnia dzieje się mnóstwo dobrego, musicie się tylko dowiedzieć,
gdzie
znaleźć wiadomości na ten temat”
Zanim jednak autorka przejdzie
do dobrych wieści twierdzi, że w pierwszej kolejności należy poznać wroga.
Pokazuje czytelnikowi to, dlaczego właśnie negatywne historie są atrakcyjne i
tak bardzo zapadają w pamięci. Jesteśmy wręcz zaprogramowani, żeby się
zamartwiać i dlatego warto sprawdzić, jak na przykład unikać fake newsów, czy
też odwrotnie, jak znaleźć dobre wiadomości.
Jak twierdzi sama autorka w
jednym z rozdziałów, cyt.: „nie napisałam tej książki po to, by ukrywać przed
czytelnikiem nieprzyjemne fakty czy pudrować rzeczywistość. Chcę jednak zwrócić
waszą uwagę na wiele dobrych rzeczy oraz na dobrych ludzi, którym je
zawdzięczamy.” I to jest cała istota tej książki w wielkim skrócie.
Potrzebujemy dzisiaj dobry
wiadomości, bardziej niż nam się wydaje i autorka stworzyła wspaniały
drogowskaz dla młodych ludzi. Najwyższy czas by zmienić to w jaki sposób
postrzegamy otaczający nas świat.
„Jeśli
to sobie uświadomisz… to aż kręci się w głowie.”
My dorośli często nie zdajemy
sobie sprawy, jak młody człowiek postrzega otaczający go świat. Dyskutujemy czy
oglądamy wiadomości i nie zwracamy uwagi na nasze pociechy, które przecież tylko
bawią się nieopodal. Dzieci słuchają i przezywają to na swój sposób. Autorka w
tej książce pokazuje w jaki sposób przez zabawne anegdoty i wesołe ilustracje
można nauczyć dziecko, jak na przykład uleczyć naszą planetę. Udowadnia, że
przez dobre uczynki każdego dnia, jeden zwykły człowiek może pomagać całemu
społeczeństwu. Ta książka bawiąc uczy i co najważniejsze bez zbędnego epatowanie
strachem.
„Dobre wieści, czyli dlaczego świat wcale nie jest taki zły” autorstwa Rashmi Sirdeshpande zachwyciła mnie nie tylko pozytywną treścią, ale i fenomenalnym wydaniem. Wydawnictwo Insignis stanęło na wysokości zadania i zafundowało tej książce wyjątkową okładkę przyciągającą wzrok, która jest zapowiedzią prawdziwej uczty dla oczu w środku. Piękna żółta okładka z dużymi literami w kolorze tęczy już sama w sobie wywołuje uśmiech radości. W środku natomiast jest jeszcze lepiej. Kolory są już złagodzone, ale zabawne ilustracje i świetna grafika dorównują wartościowej treści.
Ja złapałam się właśnie na ten
okładkowy haczyk. Kiedy przeglądałam portal Sztukater to dosłownie w mgnieniu
oka, ta książka przyciągnęła moja uwagę. Wiedziałam już po sekundzie, że muszą
ją mieć i przeczytać od deski do deski. Jak widać plan wykonała i to z ogromną
przyjemnością.
Moją szczególną uwagę w tej książce
zwróciło wyzwania, które autorka proponuje czytelnikowi. Jedno z zadań polega
na tym, żeby przez cały tydzień zrobić przynajmniej jeden dobry uczynek dziennie.
To nie musi być na pozór nic wielkiego. Można zacząć na przykład od uśmiechu do
nieznajomego albo pozbierać porozrzucane śmieci lub po prostu powiedzieć komuś
komplement. Niby nic, a jednak dużo, bo zanim zaczniemy zmieniać świat, warto
najpierw zacząć od siebie.
Gorąco polecam i gwarantuje nie
tylko wyjątkowe intencje, ale również dobrą zabawę.
Polecam.
Zaczytana Joana
Widzę, że to bardzo ciekawa pozycja. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńPolecam :-) Warto zerknąć na nią :-)
UsuńJestem, jak najbardziej ciekawe książki.
OdpowiedzUsuńPolecam :-)
Usuń