WSPANIAŁA, WSPANIAŁA, WSPANIAŁA
Dalej już nie trzeba czytać, a ja na tych trzech słowach bym mogła skończyć moją opinię. Jestem jednak literacką gadułą i z przyjemnością dodam jeszcze małe co nie co.
FABUŁA
"Jąkało, Kulawa ofermo! - te słowa wbijały się w serce Antosia niczym cierń. Każdego dnia.
Antoś mieszka tylko ze swoją mamą, która pracuje bardzo ciężko żeby utrzymać swoją małą rodzinkę. Chłopiec nie ma przyjaciół tylko dlatego że kuleje i jąka się. Odtrącony przez swoich rówieśników szuka towarzystwa gdzie indziej. Któregoś dnia znajduje rannego motyla, a jego dobre serduszko nie pozwala, by przejść obok tego obojętnie.
Antoś opiekuje się motylkiem i w efekcie zaprzyjaźniają się ze sobą, co staje się początkiem wyjątkowej relacji i niesamowitych zmian w życiu naszego małego bohatera.
Dobre serce chłopca sprawia, że świat staje się lepszy.
OPINIA
Ta wyjątkowa bajeczka na pierwszy rzut oka składa się ze słów i przepięknych kolorowych obrazków. Mój drogi czytelnik niech Cię to nie zwiedzie.
Ta piękna opowieść utkana jest z najdelikatniejszych uczuć, które grają na emocjach czytającego i zostają głęboko w sercu.
Jest to jedna z najpiękniejszych bajek jakie miałam przyjemność czytać. Znam pióro autorki i wiem już czego mogę się po niej spodziewać, ale Sylwia zaskoczyła mnie ponownie. Zdecydowanie nie czytam już literatury dziecięcej, ale dla tej książeczki mam ochotę zrobić wyjątek i postawić ją na swoim regale.
Antoś sprawił, że serce zabiło mi mocniej. Morał natomiast, który Sylwia starał się przekazać w tej bajeczce, przemawiał do mnie z całą gamą wzruszeń. Ta cieniutka, bo posiadająca zaledwie 44 strony bajeczka jest najlepszym dowodem na to, że jak mało może znaczyć tak wiele.
Dziękuję Sylwia.
MORAŁ
Autorka porusza w tej bajeczce bardzo powszechny temat. Pokazuje w prosty, przyswajalny dla dziecka sposób, jak oceniamy ludzi po pozorach oraz jak bardzo ich w ten sposób krzywdzimy.
Z drugiej strony udowadnia, że dobro zawsze zwycięża, nawet to całkowicie bezinteresowne.
WYDAWNICTWO
Ja już nie zaliczam się do targetu literatury dziecięcej i wydawnictwo "Na szczęście" raczej nie będzie miało ze mnie pożytku, ale ta powieść musi znaleźć
się w moim księgozbiorze.
Skoro jest już przy wydawcy to koniecznie muszę to zaznaczyć. Bajeczka "Antoś" została wydana w najlepszym gatunku. Wspaniały format i urzekające wręcz ilustracje autorstwa Emilii Baczyńskiej-Majchrzyckiej sprawiają, że ja całkowicie już dorosła, cieszyłam się tym wydawniczym cudem.
Brawo dla wydawnictwa "Na szczęście", które z ogromnym szacunkiem podeszło zarówno do pracy autorki ale przede wszystkim do przyszłych małych czytelniczek i czytelników.
Ta urzekająca bajeczka w stylu retro otrzymała godną siebie oprawę.
Musicie koniecznie po nią sięgnąć, albo koniecznie sprezentować dziecku.
Polecam z całego jeszcze rozemocjonowanego serca.
Zaczytana Joana
Książkę przeczytałam w rama BOOK TOUR które organizuje najlepsza w tej dziedzinie Andżelika z Czytam dla przyjemności dziękuję za zaufanie.
Kupię tę książeczkę i przeczytam razem z moim siostrzeńcami.
OdpowiedzUsuńBardzo POLECAM :-)
Usuń