środa, stycznia 26, 2022

"SYRENY" Krzysztof Beśka

"SYRENY" Krzysztof Beśka

Moja dobra passa z poprzedniego roku, ewidentnie i szczęśliwie przeszła ze mną w nowy 2022 rok, a najlepszym tego przykładem jest książka, którą dzisiaj mam zamiar Wam przedstawić.

Pan Krzysztof Beśka wraz z wydawnictwem Oficynka wypuścił na rynek kolejną powieść, ale dla mnie to było debiutanckie spotkanie z twórczością tego autora. Już na samym początku powieść zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie i z przyjemnością stwierdzam, że pozostało tak już do końca.

Już na okładce wydawca donosi, że nad Wisłą znaleziono parę odciętych kobiecych
nóg. Sprawę otrzymuje skierowany przez komendę stołeczną nadkomisarz Konstanty Podbiał oraz przydzielona mu młoda współpracowniczka Kornelia Banaś.

Dziennikarz Tomasz Horn w tym samym czasie podejmuje nową pracę, która niestety nie jest szczytem jego marzeń, ale sytuacja zmusiła go do podjęcia takich właśnie kroków. Konsekwencje tej decyzji będą natomiast spektakularne.

Początkowo te dwie historie biegną obok siebie, wprowadzając coraz to nowsze wątki i postacie, które teoretycznie nie mają ze sobą nic wspólnego.

Ta wielowątkowość w pewnym momencie odrobinę mnie rozproszyła, ale w mig sobie z tym poradziłam. Nietrudno bowiem, można było się domyśleć, że obaj główni bohaterowie z pewnością będą mieli ze sobą coś wspólnego. W niczym to jednak powieści nie ujmuje, a nawet wręcz przeciwnie.

Mnie osobiście bardzo spodobał się ten męski duet wraz z orzeźwiającą go młodziutką i energiczną adeptką policyjną. Kornelia ma jeszcze jedno dodatkowe zadanie, musi bowiem udowodnić swoim kolegom po fachu, że jest bardzo dobrym śledczym i tylko przy okazji piękną kobietą.

Z przyjemnością stwierdzam, że autor zadbał o swoich bohaterów, którzy dosłownie i w przenośni są cały czas w biegu. Do tego liczne dialogi, wartka akcja i nieustannie zaskakujące wątki, które zmieniają jej bieg, to moim zdaniem główne cecya tej powieści.

Moją ciekawość właśnie wzbudzili wyśmienicie wykreowani bohaterzy, a po czym to stwierdzam? Otóż mam jedną niezawodną zasadę.

Postać, którą zdaniem autora powinnam polubić, właśnie polubiłam. Natomiast tych, których powinnam darzyć zdecydowaną podejrzliwością też mnie nie zawiedli. Reasumując, wszystko zgodnie z planem, a nawet więcej, bowiem trzymając tę książkę w ręku z pewnością się nie nudziłam.

Swoim zwyczajem musze wtrącić jeszcze słowo do wydawnictwa, ponieważ moim zdaniem zarówno treść jak i forma jej podania znacznie wpływają na komfort czytania. W tym przypadku składam podziękowanie do wydawnictwa Oficynka, ponieważ stanęli na wysokości zadania. Bardzo wygodna czcionka i odpowiednio zachowane marginesy sprawiły, że odczuwałam bardzo duży komfort czytania. Do tego dochodzi jeszcze wyjątkowa okładka, która spodobała mi się od pierwszego wejrzenia.

Podsumowując stwierdzam jednogłośnie, że moją szczególną uwagę zwrócił Pan nadkomisarz Konstanty Podbiał i bardzo chętnie wyruszę w kolejne śledztwo z nim w roli głównej. Nie ukrywam, że chętnie zobaczę go w duecie z dziennikarzem Tomaszem Hornem, który również wzbudził moja sympatię. Natomiast trio z już moją ulubiona Kornelią Banaś będzie spełnieniem czytelniczych marzeń.

Z przyjemnością zatem polecam kryminał „Syreny” autorstwa pana Krzysztofa Beśki wszystkim tym, którzy uwielbiają ten gatunek literacki i nie tylko.

Ja natomiast z pewnością sięgnę po inne powieści tego autora.

 

Pozdrawiam serdecznie

Zaczytana Joana

BOOKIECIARNIA



Książki przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa OFICYNKA

Tytuł: "SYRENY"
Autor: Krzysztof Beśka

Gatunek: Kryminał, sensacja

Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 29 lipca 2021

Liczba stron: 374
Moja ocena 7/10


Z przyjemnością przeczytam Wasze opinie
na temat tej książki.
Jeśli jednak nie czytaliście jej jeszcze, to mam nadzieję, 
że moja opinia pomoże Wam w wyborze kolejnej lektury.


wtorek, stycznia 25, 2022

Bookieciarnia dziękuje raz jeszcze

Bookieciarnia dziękuje raz jeszcze

BOOKIECIARNIA zaczęła nowy rok z wdzięcznością i podziękowaniami

💛
Choineczka błyszcząca miejsce swe oddaje,
ale królewska różyczka w zamian nastaję.
Pokłony swe składam wraz z nią i wszystkim mym aniołom oddaję z wdzięcznością.
To dzięki Wam Bookieciarnia radością tryskała
i każda nasza buzia zachwytem oniemiała.
Święta minęły w uwielbieniu utopione, a nasze serca nadal pozostają radością rozpromienione.
💛
Przesyłam najserdeczniejsze podziękowania moim Anielicom, które tak bardzo wspierają swym sercem Bookieciarnię, że z radości czasami słów brakuje
Przedstawiam Wam cztery najcudowniejsze kobiety, które sprawiły że miałyśmy w Bookieciarni
wyjątkowe święta
💛 Dziękuję Katarzyna Gapska z CUDowne by Kasia Gapska która co miesiąc udostępnia nam swoją Kobieciarnia Dom Inspiracji, tu zdj.=>
gdzie odbywają się nasze spotkania czytanego z czytającym.
💛 Dziękuję Ola Stażyk , która w biżuterię zamienia każdą moją fantazję i to dzięki niej powstały wyjątkowe bransoletki Bookieciarniowe. TU na zdj. =>
💛 Dziękuję Katarzyna Michalska z Amber Miraculum za Twoje bursztynki które ozdobiły swoją magią nasze bransoletki. Dziękuję za magię bursztynu, która towarzyszy mi podczas pisania tym bursztynowym kompletem - długopis i pióro w mlecznym bursztynie na zdjęciu na dole posta.
💛 Dziękuję Anżelina Ratajczak z Zielony Zakątek za Twoje ręcznie robione oraz anielsko pachnące mydełka i aromaty do szafy, które podarowałaś nam na gwiazdkę.
<= Tutaj na zdjęciu i na dole posta :-)

💛 Dziękuję Kasi Paszek jednej z nas BOOKIECIARKI, która w prezencie noworocznym przygotowała nam wyjątkową niespodziankę.

Zamówiła dla każdej z nas imienną pieczątkę "Ex Libris" z czerwonym tuszem jak to w Bookieciarni.
Dziękuję Kasiu ponownie
💛 Dziękuję BOOKIECIARKI moje. To dzięki Wam jesteśmy My, bo jak mówi jeden z moich ulubionych autorów
"Kim byłbym bez Ciebie"
💛 💛

Dziękuję Wam z całego serca
To ogromny zaszczyt dla mnie kiedy mogę przebywać w waszym towarzystwie wspólnie i z każdą z osobna.
🌹🌹🌹
Wdzięczna
Joanna

Jeszcze kilka zdjęć wdzięczności








poniedziałek, stycznia 24, 2022

"Becoming. Dziennik motywacyjny" Michelle Obama

"Becoming. Dziennik motywacyjny" Michelle Obama
Becoming. Dziennik motywacyjny, który pozwoli ci odnaleźć swój głos

 
"Becoming" czyli dziennik motywacyjny, który pozwoli ci odnaleźć swój głos prosto od wyjątkowej Michelle Obama.

Zeszyt ten jest oparty na bestsellerowym pamiętniku o tym samym tytule "Becoming" autorstwa oczywiście Pani Michelle Obama. Wypełniony motywującymi cytatami oraz inspirującymi pytaniami, które sprawią, że odkryjesz siebie na nowo, cyt.:

"Pozwólcie, by was poznawano i usłyszano, nie wstydźcie się własnej historii, przemawiajcie swoim autentycznym głosem  - to daje siłę. Gdy zaś jesteście gotowe poznać i usłyszeć innych, tworzycie piękniejszy świat. Właśnie tym jest dla mnie stawanie się."


Ten dziennik to taka chwila dla siebie i swoich przemyśleń. Otwierasz dziennik w zależności od nastroju na jednym z pytań lub poleceń od Michelle i odpływasz w swoje refleksje.

Już na samym początku autorka dla lekcję czytelnikowi, przyznając się jednocześnie do swojego błędu, cyt.:


"Z perspektywy lat żałuję, że nie poświęcałam więcej czasu na zapisywanie swoich myśli i uczuć."

Dziennik te ma być właśnie takim powodem dla którego usiądziesz i znajdziesz chwile dla siebie i swoich myśli w zabieganym życiu. Po czasie, kiedy będziesz do niego wracać objawi się jego druga, w tej chwili mniej widoczna cecha, a mianowicie swego rodzaju "bank pamięci".

Autorka również radzi tym, którzy czują pewną obawę przed pisaniem, żeby nie martwili się, że sobie nie poradzą. W tym dzienniku nie chodzi bowiem o to, by pisać wierszem czy czekać na przysłowiową wenę twórczą. Wystarczy tylko, że usiądziesz w swoim towarzystwie i opiszesz coś co przyjdzie ci do głowy, albo coś co właśnie się tobie przydarzyło. To morze być najzwyklejsza rzecz, jak na przykład to na co właśnie patrzysz, jak się z tym czujesz, albo z czego ostatnio byłaś dumna.

Autorka oczywiście przychodzi z pomocą i wpisała już inspirujące pytania w dziennik. Tematyka jest oczywiście bardzo różnorodna, ponieważ Ty też każdego dnia masz ochotę na coś innego.

Są tutaj pytania dotyczące dzieciństwa i twojej przeszłości, co z pewnością skłania do wspomnień i refleksji, albo tematy bardziej współczesne, jak np. Twoja ulubiona muzyka.

Wszystkie jednak mają jedno zasadnicze zadanie, abyś mogła usiąść, zastanowić się chwilkę na sobą i swoją sytuacją oraz możliwościami, które oczywiście mają moc owego stawania się - Becoming.

Nie musisz tego robić codziennie. To jest twój dziennik i ty sama zdecyduj kiedy będzie najbardziej dogodny czas na spotkanie z samą sobą.

Gwarantuję Tobie jeszcze jedną wyjątkową rzecz, otóż jest nią niesamowita radość, kiedy po jakimś czasie będziesz wracać do tego dziennika i dzięki swoim zapiskom odtwarzać swoje własne, wyjątkowe bardziej lub mniej chwile.

Uwierz mi na słowo bo wiem co piszę. Sama kiedyś prowadziłam taki zwykły zeszyt w którym zaklinałam codzienność. Dzisiaj kiedy go czytam, to po pierwsze uśmiecham się z radości, a po drugie jestem wdzięczna samej sobie, że znalazłam czas żeby zatrzymać czas na stronach zwykłego zeszytu.

Dziennik jest przepięknie wydany, zatem stanowi również idealny prezent dla kogoś bliskiego. Ja właśnie kupiła go w takim celu i w tym tygodniu dotrze on do swojej właścicielki, która zasługuje na to, by zatrzymać czas na strona tego dziennika.

Na zakończenie zacytuję jeszcze jedno zdanie od Michelle Obama, które idealnie oddaje wartość tego dziennie i mam nadzieję, ze zachęcie Ciebie do wypełnieni go swoimi myślmi, przeżyciami doświadczeniem, cyt.:

"Pisanie pozwoli ci lepiej przeżywać różne wydarzenia, rozumieć świat, rozwijać się - oraz pamiętać."

Polecam ten dziennik równie mocno, jak jego autorka i gwarantuje pełen sukces bowiem doświadczyłam tego, mimo że ja wówczas miałam zwykły zeszyt w kratkę. Warto jednak umieszczać siebie i swoje myśli w tak cudownej oprawie jaką stanowi dziennik motywacyjny od Pani Michelle Obama.


Pozdrawiam serdecznie

Zaczytana Joana



czwartek, stycznia 06, 2022


 Katarzyna i ostatni miesiąc z "Czytelniczymi imieninami"

Bookieciarni mamy dwie Kasie i listopad wylosowała Kasia T..

"Czytelnicze imieniny" upłynęły nam w tym miesiącu z książkami napisanymi przez autorki o imieniu Kasia, Katarzyna, Katerina, Kate i tak dalej.

Standardowo już tylko przypomnę, że "czytelnicze imieniny" to wyzwanie czytelnicze w którym czytamy książki napisane przez nasze imienniczki:


JEDEN miesiąc = JEDNO imię

Na spotkanie w BOOKIECIARNIA przygotowałam oczywiście prezentację, która zwierała ciekawostki dotyczące imienia KATARZYNA, np. jego znaczenie, cyt.:


Katarzyna to kobieta niezwykle rodzinna, inteligentna i wrażliwa. Nie można odmówić jej przy tym poczucia humoru, pogody ducha i nieco szalonej natury.

Jak każda imieninowa solenizantka, tak i Kasia otrzymała imieniny prezent. Zdradzę, bo chyba do tej pory jeszcze nie napisałam, każda z solenizantek otrzymywała książkę swojej imienniczki oraz zakładkę w swoim ulubionym kolorze. 💙

Zapraszam do lektury.

Oto kilka pisarek o imieniu KATARZYNA, których książki czytałyśmy w czerwcu:

💙Katarzyna Bonda
💙Katarzyna Gacek
💙Katarzyna Michalak
💙Katarzyna Berenika Miszczuk
💙Katarzyna Muszyńska
💙Katarzyna Niezgoda 
💙Katarzyna Nosowska 
💙Katarzyna Nowakowska 
💙Katarzyna Puzyńska
💙Katarzyna Sobota
💙Katarzyna Tubylewicz
💙Katarzyna Ziemnicka

KOŁO RATUNKOWE - to oczywiście mój ulubiony kolor naszej Kasi, czyli NIEBIESKI💙
W listopadzie w ramach koła ratunkowego mogłyśmy zatem czytać książki, których okładki były w przeważającej części w kolorze niebieskim.💙

Z przyjemnością  przedstawiam kilka książek spełniających ten warunek:
💙"Marzyciel" Lani Taylor
💙"Buntowniczka z pustyni" Awlyn Hamilton
💙"Zimowy ogród" Kristin Hannah
💙"Instynkt" Stephen King

Skusiłam się oczywiście i ja na kilka pozycji w niebieskim listopadzie, ale tylko jedną spełniającą warunki wyzwania, o której napisze jutro w ramach polecajki: "Skrawek pola" Kasia Bulicz-Kasprak

Listopad upłynął nam w uroczych odcieniach niebieskich książek napisanych przez Katarzyny. Spotkanie w Bookieciarni było oczywiście poświęcone naszej solenizantce Kasi T i moment kiedy otwierała swoje imieninowe prezenty był najwspanialszy.
Gwar czytelniczych rozmów w towarzystwie aromatycznej kawy był oczywiście wspaniałym uzupełnieniem.


Tradycyjnie już pytam o Wasze czytelnicze Katarzyny.
Czekam na polecajki.

Pozdrawiam i zapraszam
Zaczytana Joana


KA_2021_13


Cytat od Katarzyny:

"Szczęście to radość z nowego dnia, bezchmurne niebo w południe i słowo "kocham" na dobranoc."

„Lato w Jagódce” Katarzyna Michalak





środa, stycznia 05, 2022

Beata Pawlikowska "Trening szczęścia"

Beata Pawlikowska "Trening szczęścia"
Pawlikowska Beata, Trening szczęścia
W Bookieciarni królowało wyzwanie, które nazwałam „Czytelnicze imieniny” i polegało ono na tym, że czytałyśmy książki naszych imienniczek.
Październik wylosowała Betka i w związku z tym czytałyśmy książki napisane przez autorki o imieniu Beata. Zaczęłam zatem prześwietlać moją biblioteczkę i przypomniało mi się, że kiedyś w ramach akcji „przeczytałeś, podaj dalej” otrzymałam książkę Pani Beaty Pawlikowskiej.
„Moim sensem jest miłość, jaką w sobie mam – do siebie i do innych ludzi.”
„Trening szczęścia” bo o niej mowa, to moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Beaty, dlatego nie miałam pojęcia czego mogę się spodziewać. To nie jest typowy poradnik, ale raczej zeszyt ćwiczeń i przyznaję, że z przyjemnością przewertowałam jego kartki.
Autorka kieruje ten zestaw do osób, które chcą zmienić swoje nastawienie do świata z pesymistycznego na bardziej optymistyczne. Wychodząc z prostego założenia, że pozytywnego myślenia można się nauczyć, albo je w sobie wyćwiczyć.
Forma książki jest skoncentrowana na przestawieniu sposobu myślenia poprzez zastosowanie prostej zasady – zmieniam fałszywe kody na prawidłowe. Czyli krótko mówiąc, czytelnik ma nauczyć się wyłapywać swoje negatywne postrzeganie świata, chwil czy ludzi i przekodować je na pozytywne, cyt.:
„Zmień swoje podejście do życia, ludzi i świata. Zmień fałszywe kody zapisane w podświadomości na prawdziwe i naucz się ich. Możesz odzyskać radość, spokój i pewność siebie.”
Sam spis treści w tej książce jest już swego rodzaju przejściem z jednej fazy w drugą:
1. Wdzięczność.
2. Bądź jak okręt.
3. Jestem rzeźbiarzem.
4. Przekuwamy.
5. Dzika nadzieja.
6. Prawdy i frazesy.
7. Chcę, lubię, decyduję.
I tak dalej – nie będę przepisywać Wam całego spisu treści, ponieważ są tu 32 rozdziały.

Beata Pawlikowska "Trening szczęścia"
Musze od razu zaznaczyć, że wydawnictwo Burda wykonało swoją pracę wyśmienicie. Książka jest bardzo przyjemna również pod względem estetycznym. Ma mniejszy format niż ten standardowy, ale czcionka została odpowiednio dobrana i czytelnik nie czuje zmęczenia wzroku, jak przy typowej książce „kieszonce”. Szata graficzna również jest przyjemna dla oka, ale na specjalne moje uznanie zasługują żółte karteczki.
Co kilka stron w treści pojawia się żółta strona, która niczym bonus podaje czytelnikowi na tacy bogate treści, ku specjalnej uwadze. Oczywiście swoim zwyczajem zaznaczyłam ich kilka, ale tutaj podaję Wam tylko jeden cytat:
„Nie wtrącam się, nie przekonuję na siłę. Podążam swoją drogą i niech inni też żyją tak, jak sobie życzą.”
Każda z tych żółtych stron w linię jest zapisana jakby odręcznym pismem Pani Beaty, co nadaje im
Beata Pawlikowska "Trening szczęścia"

dodatkową formę autentyczności. Miałam wrażenie, że autorka kieruje swoją złotą myśl do mnie, a ja z przyjemnością ją odczytywałam.
Pamiętajcie jednak, że po jakikolwiek poradnik czy zeszyt ćwiczeń nie sięgniecie, to w każdym obowiązuje zawsze jedna i ta sama zasada:
„…, bo cały w tym ambaras, aby dwoje chciało naraz.”
Co ni mniej, ni więcej oznacza, że choćby nie wiem jak bardzo autor się napocił, to jeśli czytelnik z góry nastawiony jest na nie, to niestety sama książka nic nie wskóra. Warto otwierać się na nowe treści, chociażby po to, żeby poznać inny punkt widzenia, a potem na spokoje przemyśleć czy wprowadzić go do swojego własnego życia.
Poradnik jak sama nazwa wskazuje ma na tylko poradzić i przedstawić inne możliwości, ale to już od nas samych zależy, którą drogą będziemy podążać.

Pozdrawiam serdecznie
Zaczytana Joana

BOOKIECIARNIA


Copyright © 2016 Epilog - zaczytana Joana , Blogger