środa, kwietnia 15, 2015

"Smak miodu" Salwa an Nu'ajmi


Tytuł: "SMAK MIODU"
Autor: Salwa an Nu'ajmi
Wydawnictwo:
Data wydania:
Liczba stron:

Moja ocena: 3/10



Pierwsze słowa jakie przyszły mi na myśl po przeczytaniu tej historii to „nie oceniaj książki po okładce” i … to chyba już wszystko. Drogi czytelniku zatem nie oceniaj książki po okładce i nie spodziewaj się tak zmysłowej i subtelnej zawartości książki jaką zapowiada jej okładka.

Sięgnęłam po „Smak miodu” autorstwa Salwa an-Nu’ajmi, ponieważ zaintrygowało mnie zdanie reklamujące tę powieść. To podobno książka oficjalnie wyklęta w krajach arabskich, bo traktuje o seksie, rozpala emocje i wyobraźnie. Główna bohaterka ma nietypowe hobby, które sprawia że zaproponowano jej napisanie referatu o starych arabskich księgach erotycznych. Jej doświadczenie w tej dziedzinie oraz znajomość erotycznych traktatów ma być zapowiedzią subtelnej i mocnej jednocześnie powieści przesiąkniętej seksem.

Zapowiadało się bardzo interesująco bo przecież sam fakt że to o seksie w świecie arabskim już brzmi intrygująco. Niestety książka jest po prostu NUDNA i nie polecam jej nikomu. Natomiast tym, którzy tak jak ja sami chcą wyrobić sobie zdanie i nie zrażają się negatywnymi komentarzami, od razu i zawczasu piszę „a nie mówiłam”.
Mimo wszystko daję tej książce aż 3 punkty. Dlaczego aż tyle, bo cudownie zmysłowa okładka zasługuje na 1 punkt, podobnie jak jej uroczy tytuł zapracował na kolejny. No i trzeci przyznaje za „mistrzostwo” pisarskie, bo trzeba nie lada wysiłku żeby stworzyć zawartość, która nie ma nic wspólnego zarówno z okładką jak i tytułem książki.



Książka bierze udział w wyzwaniu czytelniczym „Pod Hasłem”


Zaczytana Joana

7 komentarzy:

  1. Skoro książka tak nudzi to raczej do niej nie zajrzę. Szkoda mi czasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj, tak potwierdzam - szkoda czasu. Sceny tzw. erotyczne były o wiele ciekawiej opisane w zupełnie innej książce która poruszała zgoła zupełnie inny temat niż erotyka. Czytałam ostatnio książkę do której zachęciła mnie recenzja Ejotka czyli "Dziesięć płytkich oddechów", książka naprawdę bardzo ciekawa i przy okazji ze smakiem wplątane sceny miłosne. Polecam

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdziwiłaś mnie, bo o serii z miotłą z każdej strony docierają do mnie pozytywne opinie.
    Mówi się, że ta seria to studium kobiecości, może więc tutaj nie o erotykę chodzi, a o kobiecość kobiet krajów arabskich?
    Książki nie czytałam... tak tylko próbuję zrozumieć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdziłam jeszcze oceny tej konkretnej książki na kilku stronach i rzeczywiście nie są wysokie.

      Usuń
    2. Witaj i masz rację bo sama siebie też zdziwiłam tą opinią. Raczej słynę z tego (wśród moich znajomych), że kocham każda książkę i staram się każdej dać szanse i dlatego też długo zastanawiałam się nad komentarzem do niej. Podczas czytania też zasugerowałam się jej sloganem reklamowym i dlatego może odrobinkę się zawiodłam. Drugim powodem może być też to ze za mało czasu jej poświęciłam, może powinnam bardziej ważyć przeczytane słowa i szukać tego drugiego dna w książce które tak uwielbiam. No sama nie wiem ale troszkę sie wynudziłam i głównie stąd ta opinia.

      Usuń
  4. będę omijać tę książkę szerokim łukiem :)
    dzięki za tę opinię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Kwiatusiu :-) Nie lubię oceniać książek negatywnie ale w tej chwili jest tyle BARDZO dobrej literatury, że naprawdę szkoda czasu na tę pozycję.

      Usuń

Dziękuję za treściwe odwiedziny :-)

Copyright © 2016 Epilog - zaczytana Joana , Blogger