Autor: Renata Kosin
Wydawnictwo: FILIA
Data wydania:rok 25 pażdziernika 2017
Liczba stron: 380
Moja ocena 8/10
Tę książkę otrzymałam w prezencie i zasiadając do niej
nie miałam pojęcia
co mnie czeka. Nie znałam autorki i nawet nie sprawdziłam recenzji na temat
jej twórczości. Miałam ochotę tym razem zasiąść do czytania z tak zwaną czystą
kartą i muszę przyznać, że się opłaciło.
"Aleja Siódmego Anioła" autorstwa Pani
Renaty Kosin o niesamowicie wzruszająca powieść o wybaczaniu samemu sobie.
Główna bohaterka Julia uciekła od swojego
dotychczasowego życia i ukryłam się w maleńkim mieszkanku na jedenastym piętrze
wieżowca, gdzie miałam zamiar pogrzebać wszystko co do tej pory znała i
kochała. Zapomniała jednak, że miejsce pobytu nie ma najmniejszego znaczenia,
ponieważ nie można uciec przed samym sobą i myślami kłębiącymi się w głowie tuż
po przebudzeniu lub chwilę przed zaśnięciem.
Julia była przekonana, że nie wolno jej snuć planów na
przyszłość, ani posiada jakichkolwiek marzeń bowiem nie zasłużyła na to w swoim
mniemaniu. Na szczęście zarówno dla niej jak i jej bliski, życie postanowiła
inaczej pozostawiając na jej drodze zagadkę, która zmieniła wszystko.
Pewnego rutynowego dnia pracy na poukładanym życiu
Julii pojawia się drobna rysa, gdy ze starego zakurzonego sekretarzyka wypada list
napisany przez małego chłopca. Pewnie nie byłby w tym nic specjalnego, gdyby
nie zawierał on naprawdę wyjątkowej prośby.
Julia czuje, że coś intuicyjnie pcha ją ku temu
sekretarzykowi, a wyjątkowy list sprawia, że nie tylko zaczyna o nim myśleć ale
również zastanawiać się i planować
rozwiązanie tej zagadki.
Chęć sprawdzenia czy marzenie małego chłopca się
spełniło jest na tyle sile, że nie tylko zapomina na chwilę o swoich koszmarach.
Owa rysa na dotychczasowych postanowieniach sprawia, że do jej szarego życia
zaczyna powolutku przedzierać się światełko.
Julia powoli odkrywa tajemnicę, nad którą czuwają
Anioły, a dokładnie siedem niesamowicie wyjątkowych Aniołów.
Czytelnik natomiast zagłębia się bezpowrotnie w tę
powieść targany różnymi uczuciami począwszy od złości, przez poirytowanie i
sympatie, a skończywszy na ciekawości. Ta ostatnia właśnie sprawia, że nie mamy ochoty
rezygnować z lektury, bowiem autorka długo trzyma czytelnika w podwójnej
niepewności. Po pierwsze nie wiadomo co też takiego starszego się stało, że
Julia tak bardzo znienawidziła swoje dotychczasowe życie a jedyny trop, na który
pozwala nam pisarka to tajemnicze paczki, które regularnie docierają do
bohaterki.
Po drugie zaś, rodzi się ciekawość na to co dopiero ma się wydarzyć,
gdy pojawia się tajemniczy list od chłopca, zagadkowy mężczyzna – właściciel sklepu, oraz pewien uroczy staruszek.
Praktycznie przez całą powieść możemy tylko i
wyłącznie snuć domysły do tego co było lub będzie. Natomiast sama bohaterka w
ogóle nie wydaje się być pozytywna postacią, a nawet momentami sprawiała,
że jej nie lubiłam i obiecywałam sobie, że nie polubię jej do końca książki.
Zaskakujący jest też fakt, że powieść jest naprawdę sympatyczna i po za
postacią Julii napawa pozytywną energią i radością.
„Aleja Siódmego Anioła’ autorstwa Pani Renaty Kosin to
powieść, która nie tylko zapadła mi w sercu, ale sprawiła dosłownie lawinę łez.
Już nie pamiętam, kiedy tak bardzo się wzruszyłam podczas czytania książki i
pomimo sceptycznego nastawienia do głównej bohaterki zapałałam wielką sympatią do
tej książki.
Polecam każdemu i o każdej porze, bo to powieść nie
tylko o wybaczaniu samemu sobie, ale przede wszystkim o dobroci, która drzemie w
każdym człowieku.
Ostrzegam jednak i gwarantuję lawinę łez i potok
emocji!
Pozdrawiam serdecznie
Zaczytana Joana
Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:
- "Pod hasłem"
- "GRA w kolory" - FIOLETOWY
- "Z półki",
- "Wyzwanie czytelnicze 2018
- "Czytelnicze Igrzyska 2018
Bardzo lubię takie emocjonalne książki. Chętnie przeczytam.:)
OdpowiedzUsuńPolecam!
OdpowiedzUsuń