Spotkała mnie ogromna
przyjemność, bo jeśli w Polsce tak piszą nastolatki dla nastolatków, to nasz
rodzima literatura nie ma się czego obawiać. Jakiś czas temu trafiła w moje
ręce powieść fantasy, pod tytułem „Akademia smoków” autorstwa czternastoletniej
wówczas Anny Macek. Osobiście jestem wielbicielką powieści historycznych, ale
lubię od czasu do czasu sprawdzić, co też w trawie piszczy u innych gatunków
literackich. Stąd moja ogromna ciekawość i chęć przeczytania tej właśnie
książki. Z przyjemnością zatem donoszę już na wstępie, że i tym razem moja
intuicja mnie nie zawiodła.
Jest to powieść młodzieżowa o
dziewczynie, która została wyrzucona z trzech szkół. Trafia do czwartej i
ostatniej jaka istnieje, czyli właśnie tytułowanej Akademii smoków. Szkoła ta,
nie jest standardowym budynkiem jakie znamy z naszego świata, a jej uczniowie
nie są standardowymi młodymi ludźmi jakich znamy. Jak sama nazwa wskazuje jest
to uczelnia dla smoków, zatem jej uczniowie mają zdolność zmieniania się właśnie
w owe smoki.
Świat wydawałoby się wręcz
idealny, gdyby nie pewne zagrożenie. W trakcie balu, szkołę atakują mordercze,
czarne smoki i główna bohaterka o pięknym imieniu Amara, musi uratować swoich
przyjaciół. Czy to jej się udało czy nie, tego nie mogę Wam zdradzić, ponieważ
warto sięgnąć po też powieść i samemu się przekonać.
Dodam tylko jeszcze, że
spodobał mi się również drugi wątek, kiedy główna bohaterka wędruje na wyspę,
gdzie spotyka starą zielarkę. Nad tym magicznym jeziorem dochodzi właśnie do
starcia smoków. Stawka jest oczywiście wysoka, a kto wygra, to również
pozostawiam bez odpowiedzi.
Przyznaję, że fabuła nie jest
zbyt skomplikowana, ale z drugiej strony, dlaczego taka ma być. Autorka zadbała
o to, żeby młody czytelnik się nie nudził, bo akcja cały czas mknie i co chwilę
coś nowego się dzieje. Ja bawiłam się wyśmienicie i jestem pewna, że młody
czytelnik, zwłaszcza ten, który lubi powieści fantasy, tutaj znajdzie coś dla
siebie.
„Akademia smoków” to idealna
powieść dla młodego czytelnika, który powinien cieszyć się powieścią, a nie
zastanawiać nad jego skomplikowaną formułą. Bohaterowie tutaj występujący są od
razu jasno nakreśleni, bowiem wiadomo kto jest złym, a kto dobrym uczestnikiem.
Niezbyt skomplikowane dialogi i jasno nakreślony cel powieści sprawiają, że
czytający od razu wchodzi w fabułę i czerpie z niej przyjemność. „Akademia
smoków” z pewnością dają wspaniałą możliwość na rozwinięcie skrzydeł wyobraźni
i relaksu od szkolnych obowiązków.
Polecam zdecydowanie książkę „Akademia
smoków” autorstwa Pani Anny Macek, zwłaszcza młodemu czytelnikowi, który
uwielbia powieści fantasy. Jednocześnie przypominam, że ja jako mama takiej
młodej czytelniczki, również bawiłam się wyśmienici. Dla dorosłego czytelnika
może to być zbyt płaska fabuła, ale kiedy pamiętamy, że to powieść napisana
przez nastolatkę dla jej rówieśników, wówczas i nobliwy czytelnik może czerpać
przyjemność z lektury.
Brawo Pani Aniu, gratuluję
pomysłu i wykonania. Zapewniam również, że z przyjemnością sięgnę po kolejną
powieść tej autorki, a portalowi Sztukater bardzo dziękuję za możliwość przeczytania
jej. Przypominam, że nie jestem standardowym fanem powieści fantasy, a mimo to
powieść ta sprawiła mi przyjemność i z czystym sumieniem będę ją polecać innym.
Życzę Wam zatem miłej lektury i zdecydowanie polecam „Akademię smoków” zarówno młodzieży jak i ich rodzicom.
Polecę mojej młodszej kuzynce.Ta książka powinna się jej spodobać.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że się spodoba :-)
UsuńCieszę się, że książka Ci się spodobała.
OdpowiedzUsuńJa jednak nie mam jej w planach - mam wystarczająco długą listę książek do przeczytania, z którymi nie mogę się wyrobić.
Dziękuję i doskonale CIę rozumiem :-) Stosiki rosną a czasu mało :-)
Usuń