Tytuł: "INWIGILACJA"
Autor: Remigiusz Mróz
Seria: Joanna Chyłka
Tom nr 5
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 15 marca 2017 r.
Liczba stron: 592
Moja ocena 9/10
No tak przecież widziałam, że tak będzie, skończyłam czytać czwarty tom z serii i oczywiście pomyślałam, zerknę tylko n a pierwsze zdanie w następnej części. Nikomu kto tu zagląda chyba nie muszę tłumaczyć jak skończyło się to moje zerkanie.
"Inwigilacja" Remigiusza Mroza to już piąty tom z mojej ulubionej serii z Joanną Chyłką, ale z nowym tematem przewodnim. Tym razem autor wpasował swoją powieść w aktualny niestety temat, jakim jest obecnie terroryzm i od samego początku rzuca czytelnika na głęboką wodę.
W jednym z warszawskich osiedli pojawia się chłopak, który zaginął kilkanaście lat temu. Co prawda posługuje się inną tożsamością i twierdzi uparcie, że nie zna zaginionego, to jednak rodzice rozpoznają w nim swojego syna.
To niestety nie jest jedyny problem tego chłopaka, bowiem po przejściu na islam i powrocie do Polski automatycznie staje się numerem jeden do inwigilacji przez służby rządowe. Natomiast gdy zostają mu postawione zarzuty, że planuje zamach terrorystyczny zwraca się do jednej możliwej osoby, którą jest oczywiście Joanna Chyłka.
Jego wybór pada na prawniczkę tylko i wyłącznie dlatego, że zasłynęła już z obrony przedstawiciela mniejszości czyli pewnego Roma. Sama zainteresowana mimo że najczęściej decyduje się sprawy z góry już przegrane tylko po to by pokazać innym na co ją stać, to tym razem ma pewne wątpliwości.
Jak zwykle jednak podejmuję kontrowersyjną decyzję ale tym razem niestety będzie ona brzemienna w skutkach i to niestety bezpośrednio dla niej.
Po ostatnim czwartym tomie i jego klimacie w kręgach władzy przyszedł czas na inny z tematów, który utrzymują się niestety w czołówce wiadomości ostatnimi czasy. Mam tu na myśli niestety terroryzm, inwigilację oraz kolejny trudny wybór dobra publicznego nad dobrem mniej popularnej jednostki oraz słuszności w kontrolowaniu jej.
Oczywiście powieść wciągnęła mnie i przeciągnęła błyskawicznie po wszystkich jej zawiłościach, niedomówieniach, kolejnych zwrotach akcji, by na samym końcu sparaliżować jednym jedynym wydarzeniem.
Sama sprawa nie tylko zawiła i wyłaniająca wiele wątków, ale i bardzo emocjonalna, a zakończenie oczywiście paraliżujące. Pan Remigiusz Mróz co prawda już zdążył mnie przyzwyczaić do takich zakończeń to mimo wszystko tego się nie spodziewałam.
Polecam gorąco!
Pozdrawiam serdecznie
Zaczytana Joana
Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:
- "Gra w kolory" - szary
- "Z półki",
- "Wyzwanie czytelnicze 2017"
- "Gra w kolory" - szary
- "Z półki",
- "Wyzwanie czytelnicze 2017"
- "Czytelnicze Igrzyska 2017" (45)"
No i z oczywistych poniżej jeden z wielu cytatów które utkwił mi najbardziej w pamięci podczas czytania "Inwigilacja":
"Kiedy życie rzuca Ci kłody pod nogi, zacznij budować z nich schody. Zajdziesz wysoko."
Rozpoczęcie przygody z twórczością autora jest moim noworocznym postanowieniem.:)
OdpowiedzUsuńTrochę tutaj Mróz za bardzo pokombinował :) Uwielbiam go, ale powinien ciut przystopować z tym męczeniem Chyłki i Kordiana :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zapoznać się z twórczością Mroza :)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, które zaskakują do końca, więc będę musiała kiedyś sięgnąć po powieści pana Mroza. :)
OdpowiedzUsuńJa na razie przeczytałam jedynie "Behawiorystę" tego autora. Przede mną "Kasacja". A później zobaczymy...
OdpowiedzUsuń