To mój kolejny pierwszy raz i przyznaję, że polubiłam ten moje nowości.
"Puder i stal" autorstwa Pani Elżbiety Ceglarek to moje debiutanckie spotkanie z twórczością tej pisarki.
Książka przedstawia historię Darii czy też raczej Dorothy, która została adoptowana przez wujka Michale i z Polski trafia do Stanów Zjednoczonych. Opiekunowie zapewniają jej dobrobyt, ale z drugiej strony narzucają nie tylko nowe imię, ale również plan na życie.
Po śmierci adopcyjnych rodziców Daria postanawia wrócić do Polski i swoich korzeni.
Autorka miała bardzo fajny pomysł na tę historię, ale mam wrażenie że zabrakło odrobinę redakcji niektórych wątków. Mimo wszystko przeczytałam ją z zainteresowaniem, bo wciągnęła mnie historia Darii.
Główna bohaterka już na samym początku tej powieści wie to, czego na pewno nie chce w życiu robić. Postanawia zatem podążyć za głosem serca i odszukać nie tylko informacji o swojej prawdziwej rodzinie, ale również odnaleźć swoją drogę w życiu.
Podobało mi się w tej powieści rozbicie na dwa odrębne czasy. Bardzo lubię kiedy czasy współczesne przeplatają się z zamierzchłą historią i tutaj to otrzymałam. Lekkość formy natomiast sprawia, że książka praktycznie czytała się sama.
Jeśli zatem macie ochotę na powieść na weekend w lżejszym tonie, to z pewnością spodobam Wam się "Puder i stal" Pani Elżbiety Ceglarek.
Pozdrawiam
Zaczytana Joana
Bardzo lubię książki tej autorki i na pewno nadejdzie moment, kiedy sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam...
UsuńTO było moje pierwsze spotkanie z autorką, ale chętnie sięgnę po jej powieść.
UsuńNie miałam jeszcze okazji poznać twórczości tej autorki, więc będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam pozdrowienia...
UsuńDla mnie to również było pierwsze spotkanie.
UsuńDobrze, że udało Ci się w nią wciągnąć, mimo pewnych niedoskonałości w redakcji. Lubię powieści, które łączą czasy przeszłe z teraźniejszością, więc zapisuję tytuł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam...
UsuńTak, przyznaję że powieść wciągnęła mnie i byłam ciekawa dalszych jej losów.
UsuńDziękuję za wartościową recenzję i pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i przyznaję, że powieść ma swój potencjał.
Usuń