niedziela, listopada 28, 2021

"Aż po horyzont" tom II Agnieszka Janiszewska

"Aż po horyzont" tom II Agnieszka Janiszewska

 

Pierwszy tom z serii „Aż po horyzont” autorstwa Pani Agnieszki Janiszewskiej tak mnie zachwycił, że natychmiast zabrałam się za jego kontynuację. Autorka nie odpowiedziała na wszystkie nurtujące mnie pytania, zatem oczekiwania miałam ogromne i przyznaję z przyjemnością, że się nie zawiodłam. Kolejne spotkanie z twórczością Pani Agnieszki i kolejna wspaniale opowiedziana historia.

Mija dziesięć lat od wydarzeń z pierwszej części, a przed Weroniką staje znowu pytanie, czy warto za wszelką cenę poznać historię swojej rodziny?

„Przeszłość kończy się dopiero wtedy, gdy ją zaakceptujemy.”

"Aż po horyzont" tom 2 Agnieszka Janiszewska

Razem z Oskarem podjęli decyzję, by już odpuść ten temat, jak wiadomo z pierwszej części. Teraz jednak niespodziewania pojawia się nowy wątek, a właściwie przedmiot. W ręce Weroniki wpada bowiem pamiętnik ciotki Wandy, która wyszła za mąż za cudzoziemca i na stałe osiedliła się we Francji. Zapis te stanowią nowe źródło informacji i z pewnością kilka odpowiedzi na nie zadane jeszcze pytania.

Czy Weronika zdecyduje się na rozdrapywanie ledwo co zasklepionych ran, bo przecież:

„Przeszłości i tak nie uda się już przywrócić i przeżyć po raz drugi.”

Od zakończenia historii w pierwszym tomie mija dziesięć lat i Weronika już nie jest tą samą osobą co wtedy. Z posłusznej córeczki tatusie przeobraziła się w dojrzałą kobietę, która przejęła stery swojego życia. Nareszcie, czytelnik ma ochotę powiedzieć.

Z przyjemnością stwierdzam, że drugi tom był dla mnie przyjemniejszy w odbiorze. Weronika w końcu zaczyna zachowywać się jak dorosła osoba, a pamiętnik ciotki Wandy wprowadza do powieści zaskakujące wątki. Akcja powieści dzięki temu nabiera wiatr w żagle, a zaskakujące jej zwroty nie pozwalają wręcz od niej się oderwać.

Mnie najbardziej zaskoczył wątek matki Weroniki i ta część powieści widziana jej oczami. Zyskała ona moją sympatię i z rozmydlonej, niemej wręcz postaci żyjącej w cieniu męża, nabrała barw. Wcześniej już czułam, że Izabela może kryć w sobie kilka niespodzianek, ale przyznaję z przyjemnością, że autorka mnie zaskoczyła.

"Aż po horyzont" Agnieszka Janiszewska

Autorka ma wyśmienite pióro i udowadnia to, wspaniale łącząc teraźniejszość z przeszłością. Stopniowo odkrywane przez nią tajemnice sprawiają jednocześnie, że u czytelnika wzrasta ciekawość, a bohaterzy pozbywają się swoich cieni przeszłości, które ciążą im od pierwszej części tej powieści. Kolejny raz autorka stara się udowodnić, że szczera rozmowa bywa oczyszczająca i potrafi przynieść ukojenie dla całej rodziny. Zakończenie bardzo mi się spodobało, ale przyznaję też, że z przyjemnością mnie zaskoczyło. Siedziałam przez chwilę z otwartymi ustami i cisnącym się uśmiechem, ale też miała nieodparte wrażenie, iż powoli wszystko wskakuje na swoje miejsce.

Podsumowując, wszystkie perypetie bohaterów tych obu części nasuwa się jeden ważny wniosek, żeby nie oceniać książki po okładce. Warto chwilę zastanowić się lub zweryfikować swoją wiedzę, zanim wydamy osąd o innej osobie. Może podobnie jak bohaterowie niniejszej powieści nie mamy wszystkich informacji i nie jesteśmy w stanie osądzić, dlaczego człowiek postąpił właśnie tak, a nie inaczej.

Z ogromną przyjemnością stwierdzam, że druga część była dla mnie zdecydowania lepsza. Polecam jednak obie części powieści „Aż po horyzont” autorstwa Pani Agnieszki Janiszewskiej, ponieważ stanowią wspaniałą i spójną całość. Lektura tych obu części to była prawdziwa przyjemność i z chęcią sięgnę po inne powieści tej autorki.

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję portalowi SZTUKATER


Pozdrawiam

Zaczytana Joana

BOOKIECIARNIA






Tytuł książki: „Aż po horyzont” tom II

Autor książki: Agnieszka Janiszewska

Wydawnictwo: NOVAE RES

Stron: 348

Ocena: 7/10


2 komentarze:

Dziękuję za treściwe odwiedziny :-)

Copyright © 2016 Epilog - zaczytana Joana , Blogger