środa, czerwca 09, 2021


Tytuł: 
"Tajemnice kamienicy przy Legnickiej 51"
Autor: Artur Marino


Wydawnictwo: OVO
Data wydania: Wrocław 2020r.

Liczba stron: 160



Moja ocena 8/10

Najnowsza książka Artura Marino to moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora. Nie znałam jego wcześniejszych publikacji i nie wiedziałam zatem, co mnie czeka. Jedyna myśl, która tułała mi się w głowie to fakt, że niestety nie przepadam za literaturą typu reportaż, a takie właśnie określenie tej książki znalazłam, poszukując informacji. Na szczęście dla mnie postanowiłam mimo wszystko przekonać się osobiście do tej książki i nie zawiodłam się.

„Tajemnice kamienicy przy Legnickiej 51” autorstwa Artura Marino to jego powrót do czasów dzieciństwa i dorastania w tym właśnie budynku. Poniemiecka kamienica i los jej lokatorów niespodziewanie dostaje drugie życie dzięki tej wyjątkowej małej książeczce.

Autor podzielił ją na siedemnaście rozdziałów i nie jest to przypadkowa liczba, odpowiada ona bowiem liczbie mieszkań, z których składała się tytułowa kamienica. Każdy z tych rozdziałów, a dokładnie jego numer opowiada historię lokatorów z mieszkania o tym samym numerze. Są to historie niezwykłe, mimo że opowiadające o najzwyklejszych zjadaczach chleba.

Siedemnaście rozdziałów i 17 różnych rodzin, których łączy kamienica i autor dorastający wśród nich. Są to historie bardzo różne, czasami smutne i gorzkie, a z drugiej strony śmieszne i tryskające energią. Idealnie odzwierciedlające powiedzenie, że życie pisze najlepsze scenariusze, niech będą słowa autora bezpośrednio z jego książki, cytuję:

„Ludzie, którzy mieszkali w domu przy Legnickiej 51, byli szczególni. Dzisiaj powiedzielibyśmy, że to dom socjalny, żyła w nim niezwykła mieszanka. Niektórzy mieszkali tu od zawsze, czyli od pierwszych powojennych lat. Innych kierowało tu miasto i były to raczej przypadki patologiczne. […] Urodziłem się i wychowałem w tym domu, i dla mnie był to jedyny świat, jaki znałem. Świat barwny i malowniczy, Świat ludzkich historii i charakterów, czasami tragicznych, czasami żałosnych, ale często też śmiesznych…”.

Bardzo dziękuję portalowi www.sztukater.pl za książkę „Tajemnice kamienicy przy Legnickiej 51”, ponieważ jak wspomniałam już na samym początku, ten rodzaj literatury nie należał do chętnie wybieranych przeze mnie. Czytałam ją z ogromnym zainteresowaniem niczym sensacyjny bestseller, który nie pozwolił mi oderwać się, chociaż do skończenia rozdziału. Książeczka jest mała, ale warta uwagi bowiem autor zwykłe szare życie najzwyklejszych ludzi z wrocławskich Popowic przedstawił w bardzo wciągający sposób, Historie czasami wesołe, czasami smutne, zdarzały się chwile sentymentalne albo i przerażające, ale kunszt literacki autora sprawił, że czytałam jego książkę z ogromnym zainteresowaniem.

Muszę również swoim zwyczajem wspomnieć o samym wydaniu, ponieważ jako osoba ze słabszym wzrokiem zwracam szczególną uwagę na komfort czytania. Przyznaję zatem, że Wydawnictwo OVO stanęło na wysokości zadania, ponieważ została zastosowana bardzo przyjemna czcionka i zachowane odpowiednie marginesy, co wszystko złożyło się na bardzo dużą przyjemność i lekkość czytania. Jest to dla mnie osobiście dodatkowa wartość książki, o czym niektóre wydawnictwa w dzisiejszych czasach zapominają.

Polecam zatem zdecydowanie i z ogromną przyjemnością książkę Pana Artura Marino pod tytułem „Tajemnice kamienicy przy Legnickiej 51”. Historie mieszkańców tego już nieistniejącego budynku są warte poznania i zasługują na chwilowy powrót do życia w głowie czytelnika. Książka ma zaledwie 160 stron, czyli praktycznie lektura na jeden wieczór, ale za to pełen sensacyjnych wręcz wrażeń. Pan Artur w wyjątkowy sposób przedstawił zwykłe życie, zwykłych ludzie w zwykłej na pozór kamienicy. Polecam gorąco i gwarantuję niezwykłe chwile z tą książką.


Pozdrawiam

Zaczytana Joana 





2 komentarze:

Dziękuję za treściwe odwiedziny :-)

Copyright © 2016 Epilog - zaczytana Joana , Blogger