wtorek, kwietnia 05, 2016

"Żniwo gniewu" Lucie Di Angeli-Ilovan


Tytuł: "ŻNIWO GNIEWU"
Autor: Lucie Di Angeli-Ilovan


Wydawnictwo: Zysk I S-ka
Data wydania: 28 czerwca 2011

Liczba stron: 368




Moja ocena 9/10



To jedna z piękniejszych książek, które przeczytałam o losach zwykłych ludzi i ich walce również tej wewnętrznej z samym sobą, podczas II-ej wojny światowej. "Żniwa gniewu" Lucie Di Angeli-Ilovan to moim zdaniem powinna być lektura obowiązkowa już w szkole podstawowej.
Ten okrutny okres jakim była druga wojna światowa w tej powieści widziany jest oczami i sercem dwóch kochających się sióstr. Kaszmira i Maruszka bardzo są ze sobą związane, mimo że mają dwa skrajnie różne charaktery.
Starsza Kaszmira nigdy nie garnęła się do nauki i matka posłała ją na służbę, gdzie niestety życie jeszcze bardziej jej dopiekło. Natomiast w dorosłym życiu za swojego partnera życiowego wybiera Szurę, który jest komunistą i rosyjskim żydem.
Maruszka natomiast w przeciwieństwie do siostry namiętnie czyta o żywotach wszystkich świętych i pragnie w przyszłości wstąpić do klasztoru. W dorosłym, jednak życiu poznaje polskiego żołnierza Zygmunta, posiadacza majątku ziemskiego, za którego wychodzi za mąż.
Mimo że od dzieciństwa życie obu sióstr nie było usłane różami i wydawało by się, że w końcu nieszczęść nadszedł kres to niestety wybucha wojna i odbiera im wszystko. Obie owdowiały, pozostały bez dachu nad głową i z dwójką malutkich dzieci.
Tak zaczyna się ich tułaczka za domem i chlebem, w czasie której są poniżane, zmuszane do ciężkiej pracy oraz narażane na ogromne cierpienie z głodu i rozpaczy na tle straszliwej wojny.

Ciekawostką jest to, że główną bohaterką jest właściwie Magdalena - córka Maruszki, która na podstawie wspomnień własnych i starszego rodzeństwa oraz dzienników matki, odtwarza tułaczkę sióstr. Wszystko to sprawia, że książka przepełniona jest wieloma wątkami, które w końcu składają się na jedna niesamowitą całość. "Żniwo gniewu" pokazuje jak ogromna siła drzemie w kobietach, która pcha je do przodu, mimo przeciwności losu i na przekór wszystkim. Napisana jest z takim ciepłem i ogromną dawką emocji, że wracam wspomnieniami do swojego dzieciństwa kiedy to mój dziadek opowiadał, że wojna nie była wcale biało-czarna, czyli nie wszyscy Polacy byli "biali" i nie wszyscy Niemcy byli "czarni".

Długo po przeczytaniu tej książki wciąż byłam przy niej myślami. Zapadła tak bardzo w mojej pamięci, że nie byłam w stanie tak od razu (jak mam w zwyczaju) sięgnąć po następna powieść. Dlatego też powtórzę się, moim zdaniem to powinna być obowiązkowa lektura w szkole dla młodzieży, ponieważ to kawałek naszej historii - historii polskości - tylko widziany oczami i sercem dwóch sióstr. Ponad to nie każdy ma (lub miał) dziadka, który opowie i pozwoli poczuć jakim okrucieństwem była wojna i jakim heroizmem wykazali się zwykli ludzie. Szczerze polecam i zapewniam ogromne emocje!

Pozdrawiam serdecznie
Zaczytana Joana



Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:
- "Pod hasłem" - hasło na Kwiecień to "Alfabet - literka Ż"
- "Klucznik" - nr 3. - Wiosna ach to ty.



14 komentarzy:

  1. Może być interesująca, rozejrzę się za nią! Pozdrawiam Pośredniczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. POLECAM bardzo :-) Mnie wciągnęła i na długo zagości w mojej głowie.
      pozdrawiam

      Usuń
  2. Może być ciekawa. Z przyjemnością sięgnę :)

    Buziaczki! ♥
    Zapraszam do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewniam jest nie tylko bardzo ciekawa ale i pouczająca.
      polecam z całego serca :-)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dziękuję i zapewniam, że książka jest fantastyczna.
      Polecam!

      Usuń
  4. Jak ostatnio czytałam o wojnie, to się przeliczyłam, więc mimo tak zachwalającej recenzji, nie - nie skuszę się. Może kiedyś, ale to i tak nie jest pewne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze czekam na Twój komentarz :-) i za każdym razem liczę że tym razem napiszesz - "oooo to jest to" :-)
      Dziękuję za odwiedziny i będę próbować dalej :-)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  5. No, no...wysoko ją oceniłaś :) Mam ją, ale jakoś mnie nie ciągnie. A jak się nie jest przekonanym to lepiej poczekać,prawda? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, ja też tak czasami mam że książka musi swoje odleżeć na półce :-)
      Polecam ją jednak bardzo gorącą - mnie porwała!

      Usuń
  6. Asiu, niestety zielona to ta książka nie jest.

    Recenzję przeczytam w weekend. Mam w tym zaległości jak nie wiem co!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak też myślałam :-)
      nic nie szkodzi czytam teraz "Zielone drzwi" i ta ewidentnie jest ZIELONA :-)

      Usuń
  7. Niesamowita książka jak widzę, koniecznie muszę przeczytać !:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za treściwe odwiedziny :-)

Copyright © 2016 Epilog - zaczytana Joana , Blogger