sobota, marca 31, 2018

"Aleja Siódmego Anioła" Renata Kosin

"Aleja Siódmego Anioła" Renata Kosin
Tytuł: "ALEJA SIÓDMEGO ANIOŁA"
Autor: Renata Kosin


Wydawnictwo: FILIA
Data wydania:rok 25 pażdziernika 2017

Liczba stron: 380



Moja ocena 8/10





Tę książkę otrzymałam w prezencie i zasiadając do niej nie miałam pojęcia co mnie czeka. Nie znałam autorki i nawet nie sprawdziłam recenzji na temat jej twórczości. Miałam ochotę tym razem zasiąść do czytania z tak zwaną czystą kartą i muszę przyznać, że się opłaciło.

"Aleja Siódmego Anioła" autorstwa Pani Renaty Kosin o niesamowicie wzruszająca powieść o wybaczaniu samemu sobie.
Główna bohaterka Julia uciekła od swojego dotychczasowego życia i ukryłam się w maleńkim mieszkanku na jedenastym piętrze wieżowca, gdzie miałam zamiar pogrzebać wszystko co do tej pory znała i kochała. Zapomniała jednak, że miejsce pobytu nie ma najmniejszego znaczenia, ponieważ nie można uciec przed samym sobą i myślami kłębiącymi się w głowie tuż po przebudzeniu lub chwilę przed zaśnięciem.


"Aleja Siódmego Anioła" Renata KosinJulia była przekonana, że nie wolno jej snuć planów na przyszłość, ani posiada jakichkolwiek marzeń bowiem nie zasłużyła na to w swoim mniemaniu. Na szczęście zarówno dla niej jak i jej bliski, życie postanowiła inaczej pozostawiając na jej drodze zagadkę, która zmieniła wszystko.

Pewnego rutynowego dnia pracy na poukładanym życiu Julii pojawia się drobna rysa, gdy ze starego zakurzonego sekretarzyka wypada list napisany przez małego chłopca. Pewnie nie byłby w tym nic specjalnego, gdyby nie zawierał on naprawdę wyjątkowej prośby. 
Julia czuje, że coś intuicyjnie pcha ją ku temu sekretarzykowi, a wyjątkowy list sprawia, że nie tylko zaczyna o nim myśleć ale również zastanawiać się i planować rozwiązanie tej zagadki. 
Chęć sprawdzenia czy marzenie małego chłopca się spełniło jest na tyle sile, że nie tylko zapomina na chwilę o swoich koszmarach. Owa rysa na dotychczasowych postanowieniach sprawia, że do jej szarego życia zaczyna powolutku przedzierać się światełko.

Julia powoli odkrywa tajemnicę, nad którą czuwają Anioły, a dokładnie siedem niesamowicie wyjątkowych Aniołów. 
Czytelnik natomiast zagłębia się bezpowrotnie w tę powieść targany różnymi uczuciami począwszy od złości, przez poirytowanie i sympatie, a skończywszy na ciekawości. Ta ostatnia właśnie sprawia, że nie mamy ochoty rezygnować z lektury, bowiem autorka długo trzyma czytelnika w podwójnej niepewności. Po pierwsze nie wiadomo co też takiego starszego się stało, że Julia tak bardzo znienawidziła swoje dotychczasowe życie a jedyny trop, na który pozwala nam pisarka to tajemnicze paczki, które regularnie docierają do bohaterki.
Po drugie zaś, rodzi się ciekawość na to co dopiero ma się wydarzyć, gdy pojawia się tajemniczy list od chłopca, zagadkowy mężczyzna – właściciel sklepu, oraz pewien uroczy staruszek.

Praktycznie przez całą powieść możemy tylko i wyłącznie snuć domysły do tego co było lub będzie. Natomiast sama bohaterka w ogóle nie wydaje się być pozytywna postacią, a nawet momentami sprawiała, że jej nie lubiłam i obiecywałam sobie, że nie polubię jej do końca książki. Zaskakujący jest też fakt, że powieść jest naprawdę sympatyczna i po za postacią Julii napawa pozytywną energią i radością.

„Aleja Siódmego Anioła’ autorstwa Pani Renaty Kosin to powieść, która nie tylko zapadła mi w sercu, ale sprawiła dosłownie lawinę łez. Już nie pamiętam, kiedy tak bardzo się wzruszyłam podczas czytania książki i pomimo sceptycznego nastawienia do głównej bohaterki zapałałam wielką sympatią do tej książki.
Polecam każdemu i o każdej porze, bo to powieść nie tylko o wybaczaniu samemu sobie, ale przede wszystkim o dobroci, która drzemie w każdym człowieku.

Ostrzegam jednak i gwarantuję lawinę łez i potok emocji!


Pozdrawiam serdecznie
Zaczytana Joana




Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:
- "Pod hasłem"
- "GRA w kolory" - FIOLETOWY
- "Z półki",
- "Wyzwanie czytelnicze 2018
- "Czytelnicze Igrzyska 2018

czwartek, marca 29, 2018

Awaria techniczna

Awaria techniczna
Nie było mnie jakiś czas na blogu.
W wielkim skrócie mogę tę przerwę śmiało nazwać "awarią techniczną"

Na szczęście, nie miało to nic wspólnego z chęcią i możliwościami czytania książek.
Nie pisała ale naczytałam się sporo i teraz będę miała co publikować.

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia
Zaczytana Joana






Copyright © 2016 Epilog - zaczytana Joana , Blogger