Tytuł: "TAJEMNICA PANNY HAMILTON"
Autor: Candace Camp
Wydawnictwo: HarperCollins
Data wydania: 10 czerwca 2011
Liczba stron: 448
Moja ocena 8/10
Miałam już przyjemność spotkać się z twórczością Pani Candace Camp, zatem wiedziałam czego się spodziewać sięgając po kolejną jej książkę i oczywiście się nie zawiodłam. "Tajemnica panny Hamilton", jak przystało na tę autorkę, nie jest typowym "romansidłem", ponieważ główny nurt powieści stanowi wątek raczej kryminalny z ciekawie skonstruowaną intrygą pobudzającą szare komórki. Ponieważ to mimo wszystko romans historyczny, więc pojawia się płomienne uczucie, a powieść oczywiście wzrusza ale i rozśmiesza jednocześnie. Wszystko to składa się na idealny przepis na udane majowe popołudnie z przyjemną rozrywką w dłoni.
Główną bohaterką, tym razem jest Priscilla Hamilton, która mieszka w rodzinnym domu wraz z ojcem i guwernantką. Jest kobietą bardzo inteligentna i oczytana, a w każdej wolnej chwili oddaje się swojej ogromnej pasji, czym wzbudza sympatię czytelnika. Właśnie ta jej pasja jest ową tytułową tajemnicą Panny Hamilton, która jednocześnie przynosi zyski co pozwala na utrzymanie domu. Dzisiaj nikogo już nie szokuje, że kobieta zarabia na życie ale Priscilla żyje w czasach wiktoriańskiej Anglii, kiedy to konwenanse i dobre wychowanie nakazują zgoła inne zachowanie dla panienek z dobrego domu.
Ponad to na progu poukładanego życia Priscilly pojawia się nagle zupełnie nagi mężczyzna, który stracił pamięć i oczywiście nie wie kim jest i dlaczego się tu znalazł. Dziewczyna bez zastanowienia postanawia pomóc zagubionemu człowieku przez co automatycznie i zupełnie nieświadomie wchodzi w sam środek niebezpiecznej intrygi.
I tak już pozostaje do końca książki, strona za stroną ujawnia nowe fakty, kolejne kłopoty oraz matactwa powodujące, że napięcie w powieści narasta. Ponadto niesamowitego uroku dodaje tej historii postać drugoplanowa, a mianowicie ojciec tytułowej bohaterki. Florian Hamilton jest zwariowanym naukowcem, który żyje we własnym świecie całkowicie oderwanym od rzeczywistości co dostarcza czytelnikowi nie jeden powód do uśmiechu.
Polecam wszystkim bez wyjątku ten romans historyczny, którego wątek romantyczny pojawia się jakby przy okazji lub przez przypadek. Zwolennicy tego typu literatury znajdą tu oczywiście wielką i namiętną miłość w oprawie mojej już ulubionej dziewiętnastowiecznej Anglii. Natomiast jej przeciwnicy spotkają się z tajemniczą historią pewnego rodu, podszytą wątkiem kryminalnym i wielkim sekretem Panienki z tzw. dobrego domu. oraz zwariowanym ojcem naukowcem i z pozoru zimną guwernantką w tle.
To wszystko w połączeniu z lekkim piórem Pani Candace Camp oraz zabawnymi dialogami gwarantuje niezapomniane i przede wszystkim roześmiane chwile z książką.
Polecam!
Pozdrawiam serdecznie
Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:
- "Gra w kolory II" - RÓŻOWY,
- "Klucznik" - nr 3. - Rodzinne historie,
Ponad to na progu poukładanego życia Priscilly pojawia się nagle zupełnie nagi mężczyzna, który stracił pamięć i oczywiście nie wie kim jest i dlaczego się tu znalazł. Dziewczyna bez zastanowienia postanawia pomóc zagubionemu człowieku przez co automatycznie i zupełnie nieświadomie wchodzi w sam środek niebezpiecznej intrygi.
I tak już pozostaje do końca książki, strona za stroną ujawnia nowe fakty, kolejne kłopoty oraz matactwa powodujące, że napięcie w powieści narasta. Ponadto niesamowitego uroku dodaje tej historii postać drugoplanowa, a mianowicie ojciec tytułowej bohaterki. Florian Hamilton jest zwariowanym naukowcem, który żyje we własnym świecie całkowicie oderwanym od rzeczywistości co dostarcza czytelnikowi nie jeden powód do uśmiechu.
Polecam wszystkim bez wyjątku ten romans historyczny, którego wątek romantyczny pojawia się jakby przy okazji lub przez przypadek. Zwolennicy tego typu literatury znajdą tu oczywiście wielką i namiętną miłość w oprawie mojej już ulubionej dziewiętnastowiecznej Anglii. Natomiast jej przeciwnicy spotkają się z tajemniczą historią pewnego rodu, podszytą wątkiem kryminalnym i wielkim sekretem Panienki z tzw. dobrego domu. oraz zwariowanym ojcem naukowcem i z pozoru zimną guwernantką w tle.
To wszystko w połączeniu z lekkim piórem Pani Candace Camp oraz zabawnymi dialogami gwarantuje niezapomniane i przede wszystkim roześmiane chwile z książką.
Polecam!
Książka bierze udział w wyzwaniach czytelniczych:
- "Gra w kolory II" - RÓŻOWY,
- "Klucznik" - nr 3. - Rodzinne historie,
- "Grunt to okładka" - I ślubuję ci ...
- "Pod hasłem" - hasło na Maj to "Muzyczne tytuły" - Piosenka: "Tajemnica Panny Brinx" Aleksander Żabczyński 1939 r.
Hmm...w sumie to się nad nią zastanowię :)
OdpowiedzUsuńPolecam i gwarantuje miło spędzony wieczór :-)
UsuńUwielbiam takie pozytywne lektury. Z chęcią się przy tej książce pouśmiecham.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję że ja też dla urozmaicenia lubię sobie coś takiego przeczytać a już obowiązkowo na urlopie :-)
UsuńPozdrawiam
Nie dla mnie. Nie odnajduje się w takich klimatach.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze żeby czerpać przyjemność z czytania :-)
UsuńUwielbiam powieści historyczne, w których nie brakuje wątków kryminalnych oraz intryg. Myślę, że ta opowieść jest idealna dla mnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPOLECAM zatem gorąco :-)
UsuńW sumie, czemu nie? Mogłabym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się - w sumie czemu nie :-)
UsuńNie zapowiada się źle, ale coś czuję, że bym jej nie przełknęła.
OdpowiedzUsuńPOTWIERDZAM - nie zapowiada się źle :-)
UsuńAsiu przybywam Cię zaprosić do konkursu - ponad 20 książek do wygrania - wiele hitów! :)
OdpowiedzUsuńhttp://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/05/wielki-urodzinowy-konkurs-4-lata-bloga.html
Nie widzę innej opcji, jak tylko że się zgłosisz (patrząc na dół lewego paska bocznego :)
Dziękuję bardzo za przybycie i ja już natychmiast tam biegnę do Ciebie :-)
UsuńDziękuję że pamiętałaś o mnie :-)
Opis zupełnie mnie nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńDo tej pory czytałam trzy romanse historyczne. Dwa były świetne, a jednego nie potrafiłam dokończyć. Jednak wśród tylu książek wartych przeczytania mogę jeszcze dłuuugo przebierać, więc romanse historyczne sobie odpuszczę.